3 liga. Sławomir Majak, trener Siarki Tarnobrzeg, po meczu z Chełmianką Chełm: Przegraliśmy bitwę, a nie wojnę (WIDEO)

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
- Mamy do tego czasu kilka dni, zrobimy wszystko, by zespół doszedł do tego meczu fizycznie i mentalnie - powiedział Sławomir Majak na temat meczu z ŁKS Probudex Łagów (sobota)
- Mamy do tego czasu kilka dni, zrobimy wszystko, by zespół doszedł do tego meczu fizycznie i mentalnie - powiedział Sławomir Majak na temat meczu z ŁKS Probudex Łagów (sobota) Marcin Radzimowski
Sławomir Majak, trener Siarki Tarnobrzeg, był rozgoryczony po porażce 0:1 z Chełmianką Chełm. Kwestia awansu pozostaje jednak wciąż otwarta.

- Jestem bardzo zadowolony, bo zespół poza pierwszym fragmentem meczu, kiedy powinniśmy stracić gola, idealnie realizował założenia taktyczne i na niewiele pozwoliliśmy przeciwnikowi. Siarka to dobry zespół mający dużo jakościowych zawodników. Staraliśmy się ich neutralizować i poza początkiem mecz był pod naszą kontrolą, choć nie stwarzaliśmy sobie wielu okazji. Cieszę się ze zwycięstwa i nadal możemy myśleć o zajęciu pierwszego miejsca - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Tomasz Złomańczuk, trener Chełmianki Chełm.

Sławomir Majak, szkoleniowiec Siarki Tarnobrzeg, był nieco rozgoryczony porażką swoich podopiecznych. Jego drużyna nie jest już samodzielnym liderem ligowej klasyfikacji, ponieważ pod względem liczby punktów zrównała się z nią ekipa ŁKS Probudex Łagów.

- Ciężko powiedzieć coś na temat takiego spotkania, przegranego 0:1. Walka o awans zmierza powoli ku końcowi, mieliśmy wszystko w swoich rękach, a zagraliśmy poniżej oczekiwań. Nie było to takie spotkanie jak z Podhalem, w którym potrafiliśmy dominować - teraz w pewnych elementach gry ulegliśmy gospodarzom w podobnym stylu, co jesienią - powiedział.

Tarnobrzeżanie stworzyli sobie kilka bardzo dobrych sytuacji do zdobycia bramki, jednak żadnej z nich nie potrafili wykorzystać i ostatecznie nie zdobyli ani jednego punktu.

- Dzisiaj mieliśmy jednak trzy bardzo dobre sytuacje do zdobycia bramki: Ivan Agudo, Kamil Adamek i potem w doliczonym czasie gry po strzale głową Jeśli takich sytuacji się nie wykorzystuje, to nie można myśleć nawet o remisie. Szkoda, bo to bardzo nam skomplikowało całą grę, jeśli chodzi o trzy spotkania ligowe. Wygrana dzisiaj dałaby nam duży komfort przed następnym meczem z Łagowem, a to może być spotkanie "być albo nie być" o drugą ligę, dla nas i dla rywali - dodał szkoleniowiec.

Trener Siarki wciąż jednak wie, że awans zależy od jego zespołu.

- Mamy do tego czasu kilka dni, zrobimy wszystko, by zespół doszedł do tego meczu fizycznie i mentalnie. Teraz jednak przegraliśmy bitwę, a nie wojnę. Dalej jesteśmy w grze, wciąż jesteśmy na pierwszym miejscu. Margines błędu zmniejszył się do zera, musimy trzy mecze wygrać, żeby być pewnym awansu. Gratuluję gospodarzom walki do końca i oddanie celnego strzału, który dał trzy punkty. Akcja zaczęła się od prostego błędu naszego bramkarza, który niefortunnie wprowadził piłkę. Można było tę akcję jednak przerwać, choćby faulem, ale tego nie zrobiliśmy. Wracamy do Tarnobrzega rozczarowani i wkurzeni. Powiedziałem chłopakom w szatni, że jeśli nie można było tego meczu wygrać, to trzeba było go chociaż zremisować, a my nawet tego nie potrafiliśmy zrobić - dodał na koniec Sławomir Majak.

Pełen zapis konferencji prasowej (źródło: YouTube.com / Chełmianka Chełm):

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24