3 liga. Stal Rzeszów - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:2. Nie tak miało być...

KSZO jako pierwsze było bardzo bliskie pokonania Stali na jej boisku. Punkt gospodarzom uratował kapitanv Wojciech Reiman, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Robercie Trznadlu. Radości jednak w rzeszowskim zepole nie było, bo Podhale odskoczyło na 4 punkty i teraz nasza drużyna już nie wszystko ma we własnych rękach.

To spotkanie od początku nie układało się tak, jak powinno. Niby miejscowi mieli przewagę i swoje sytuacje, ale grający na luzie goście sprawiali im wielkie problemy. Po straconej bramce Stal zaczęła grać lepiej i szybko odpowiedziała. Wydawało się, że drużyna Janusza Niedźwiedzia łapie właściwy rytm, a swoje szanse mieli Grzegorz Goncerz i Sławomir Szeliga.

Ten drugi rozgrywał 250 mecz ligowy w barwach Stali i przed meczem otrzymał pamiątkową paterę. Pokonać Doriana Frątczaka jednak się nie udało.

Po zmianie stron miejscowi cały czas atakowali, była cała masa dośrodkowań, ale żadne nie dotarło do celu. Goście natomiast już rzadziej kontrowali, ale po jednym z ataków znów byli na plusie.

Miejscowi wciąż parli do przodu, ambicji im odmówić na pewno nie można, ale gra się nie bardzo kleiła. Jedyne więc, co udało się uratować to jeden punkt, ale to bardzo marna pociecha.

Stal Rzeszów - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Kapsa 18, 1:1 Goncerz 23-głową, 1:2 Madej 67, 2:2 Reiman 88-karny.

Stal: Otczenaszenko 6 – Trznadel 7, Kostkowski 7, Cyfert 5, Głowacki 7 (83 Nawrot) – Sierant 5 (65 Kobusiński 6), Szeliga 6 (59 Ligienza 5), Reiman ż 6, Chromiński 5 (63 Ceglarz 6) – Goncerz 6 (71 Mozler), Płonka 5. Trener Janusz Niedźwiedź.

KSZO: Frątczak – Łokieć (57 D. Cheba), Miłek, Mężyk, Rogoziński – Bełczowski, Burzyński ż, Puton, Kapsa (75 Sarwicki) – Chrzanowski (66 Grunt ż), Smuczyński (59 Madej). Trener Marcin Wróbel.

Sędziował Iwanowicz (Kraśnik). Widzów 850.

ZOBACZ TEŻ: Podwyżki dla sędziów piłkarskich na Podkarpaciu. Zobacz kwoty