4. liga piłkarska. Starowice - TOR Dobrzeń Wielki 2-0

Ekipa ze Starowic od pierwszego gwizdka była tą, która dyktowała warunki gry. Co więcej, bardzo szybko ustawiła się w komfortowym położeniu, ponieważ prowadzenie objęła już po 13 minutach.

Miejscowi bezlitośnie wykorzystali wtedy prosty błąd jednego z zawodników TOR-u i wyprowadzili zabójczą kontrę, którą wykończył Ukrainiec Igor Babanskykh.

Po tym trafieniu przez cały czas optyczną przewagą nadal mieli gospodarze, ale swojej wyższości długo nie potrafili oni udokumentować drugim golem.

- Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz i taki też był- komentował Jakub Reil, trener Starowic. - Rywale dobrze się bronili, próbowali kontrować i potrafili być groźni przy stałych fragmentach gry.

- Jeżeli chodzi o aspekty piłkarskiej, takie jak umiejętności, taktyka czy przygotowanie motoryczne, zespół Starowic był od nas o pół klasy lepszy - nie ukrywał Grzegorz Świerczek, szkoleniowiec TOR-u. - Wynik 0-2 uważam za najmniejszy wymiar kary, ponieważ mierzyliśmy się z najlepszym jak dotąd rywalem w rundzie wiosennej, który zaprezentował naprawdę bardzo dobry futbol.

Kropkę nad „i” starowiczanie postawili w 77. minucie. A dokładnie rzecz biorąc, uczynił to Tomasz Jaworski, który stopniowo wraca do gry po dość długiej pauzie spowodowanej kontuzją.

- Tomek nie grał przez blisko dwa miesiące, ponieważ na początku rundy skręcił staw skokowy- wyjaśniał Reil. - W poprzedniej kolejce zagrał kilka minut, a teraz był już gotów na całe spotkanie.

Starowice - TOR Dobrzeń Wielki 2-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Babanskykh - 13., 2-0 Jaworski - 77.
Starowice: Kleemann - Sacha, Śleziakl (65. Bonar), Józefkiewicz, Strząbała - Jaworski, Elton, Wąsek (65. Rzepka), Babanskykh (65. Pawlus), Stencel (65. Poważny) - Rudnik.
TOR: Grygier - Juszczyk (82. Komor), Rozwadowski (73. Henke), Pertekl, Markiewicz - Vinicius (75. Benedyk), Rupental, Watras, Romanowski, Stacherczak (75. Poniży) - Luptak.
Żółte kartki: Śleziak - Pertek.