4. liga podkarpacka. Dobry występ Korony Rzeszów, ale doświadczony Legion Pilzno z kompletem punktów

Korona w tym sezonie zdobyła tylko jeden punkt. Miało to miejsce w pierwszym meczu z Legionem w Rzeszowie. Pilźnianie mieli zatem rachunki do wyrównania, chociaż trzon zespołu rywali stanowią teraz zupełnie inni zawodnicy niż z tamtego jesiennego spotkania.

- Tak jak mówiłem przed rozpoczęciem rundy: my się cały czas uczymy, ale chciałbym, żeby kibice zauważyli, że nasza nauka nie idzie na marne i dzisiaj to pokazaliśmy, bo mogliśmy sprawić małą niespodziankę. Nasza gra jest coraz lepsza, nawet sami sędziowie mówią, że nasze wyniki nie są adekwatne do tego, co widzą na boisku. To dla mnie jest bardzo pocieszające jako trenera tych młodych chłopaków - mówił opiekun Korony Paweł Młynarczyk.

Dobry dzień miał dzisiaj piłkarz Legionu Miłosz Chmura, który nie potrzebował zbyt wiele czasu na to, żeby dwukrotnie dać prowadzenie swojemu zespołowi. Już w 25. sekundzie od rozpoczęcia zawodów wpisał się na listę strzelców. Gdy Korona wyrównała w 33. minucie za sprawą Rafała Bajka, Chmura po zaledwie trzech minutach odpowiedział kolejnym golem. Młodym rzeszowskim piłkarzom nie udało się już wyrównać, a rezultat w końcówce spotkania ustalił Tomasz Barycza z rzutu karnego.

- Nie radzimy sobie z rolą faworyta w meczach na własnym boisku - skwitował krótko coach Legionu Łukasz Bartkowski.

Bramki: 1:0 Chmura 1, 1:1 Bajek 33, 2:1 Chmura 36, 3:1 Barycza 88-karny.

Legion: Maniecki - Czyjt (46 Pęcak), Tubek, Mazur, Czyż - Nawała (50 Kędzior), Manzo, Syguła, Nytko - Chmura, Barycza. Trener Łukasz Bartkowski.

Korona: Świder - Leśniak, Kowalski, Pikuła, Czarnik (10 Nowak) - Nerc, Sondej, Augustyn, Czepiel (60 Kuźniar) - Bajek, Hlongwane. Trener Paweł Młynarczyk.