Pierwsza część spotkania raczej rozczarowała – było bardzo mało sytuacji bramkowych, bo akcje obu drużyn były rozbijane jeszcze przed polem karnym. Można powiedzieć, że gospodarze trochę niespodziewanie nie mogli sforsować zasieków obronnych Korony, bo spadkowicz z 3 ligi na pewno faworytem tego meczu nie był. Co więcej, najgroźniejszą akcję w pierwszych 45 minutach przeprowadzili właśnie koroniarze, gdy Dybskiego z ostrego kąta próbował zaskoczyć Popek. Górą jednak był golkiper „Izolacji”.
Początek drugiej połowy był bardzo podobny do tego, co można było zobaczyć w pierwszej – „Izolacja” waliła głową w mur, a Korona od czasu do czasu niepokoiła Dybskiego. Wreszcie w 68. minucie Przemysław Nalepka strącił piłkę w pole karne, gdzie był jego brat Tomasz, który pewnym strzałem otworzył wynik meczu. Potem zrobiło się w okolicach pola karnego rzeszowian zdecydowanie więcej miejsca i wydawało się, że kolejne gole dla miejscowych to tylko kwestia czasu. Wygraną przypieczętował Krzysztof Domino, który wykończył dobrą akcję Konrada Kowala (bardzo bierni w tej sytuacji byli obrońcy Korony).
Izolator Boguchwała – Korona Rzeszów 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 T. Nalepka 68, 2:0 Domino 78.
Izolator: Dybski – Kasprzyk (46 Kowal), Bogacz, Gajdek – Worosz, Urbaniak (65 Walas), Majcher ż (46 Domino ż), Cach – P. Nalepka, Frydrych (82 Żurawski), T. Nalepka ż (76 Kusy). Trener Bartosz Zołotar.
Korona: Pawlus – Konefał (73 Pohorilyy), Tupalau (76 Chaverra), Szluz (68 Juśkiewicz), Daszyk, Bober ż, Mazur, Podolak, Lukanzu, Popek ż, Kolisz (86 Podiachev). Trener Tomasz Zieliński.
Sędziował Tomasiewicz (Dębica). Widzów ok. 80.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?