W pierwszej połowie gospodarze prezentowali się lepiej i byli groźniejsi. Gola jednak długo nie udawało się zdobyć, bo albo ich strzały były minimalnie niecelne, albo dobrze interweniował Krzanowski. Wreszcie w 44. minucie zasłużonego gola na 1:0 zdobył Waldemar Złotek. - Przez te 44 minuty graliśmy mądrze i wtedy przytrafił nam się koszmarny błąd w kryciu - powiedział po meczu trener sanoczan, Mateusz Ostrowski.
Drugie 45 minut lepiej zaczęli natomiast goście jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi bramką. Wreszcie w 77. minucie po rzucie rożnym dla sanoczan piłkę do własnej bramki skierował Kozubek. W końcówce niezłą sytuację miał jeszcze Pielech, ale jego strzał głową minimalnie minął bramkę. - Szkoda, że nie udało się wygrać, ale szanujemy ten punkt, bo przecież Ekoball to jeden z kandydatów do awansu - powiedział po spotkaniu trener Wisłoka, Krzysztof Korab. - Wydaje mi się, że wynik dzisiaj jest sprawiedliwy - przyznał szkoleniowiec gości, Mateusz Ostrowski. - Wszyscy wiemy, jakie boisko jest w Wiśniowej, więc tu naprawdę ciężko się gra - dodał.
Wisłok Wiśniowa - Geo-Eko Ekoball Stal Sanok 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Złotek 44; 1:1 Kozubek 77-samobójcza.
Wisłok: Wieczerzak 6 - Kowal 5, Kozubek 5, Kuta 5, Guzek 5 - Skała 5, Stanisz ż 5 (65 Rutyna 5), Maślany 5, Krok 5 (77 Maik), M. Szymański 5 - Złotek ż 5. Trener Krzysztof Korab.
Ekoball: Krzanowski 5 - Wójcik 5 (67 Kuzio 5), Kokoć ż 5, Adamiak 5, Słysz 5 (46 Pielech 5) - Tabisz 5, Jaklik 5, Baran ż 5, Ząbkiewicz 5 (75 Kaczmarski), Lorenc 5 - Sobolak 5 (77 Femin). Trener Mateusz Ostrowski.
Sędziował Mastaj 8 (Dębicy). Widzów 200.
Trener Stali Stalowa Wola: Wygrana nad Siarką smakuje szczególnie [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?