Taką informację podał dziś portal Sport.pl. Nieoczekiwanie, bo faworytem mediów był dotąd Franciszek Smuda, a prezes PZPN Grzegorz Lato niemal na pewno tymczasowym następcą ogłosił Stefana Majewskiego. Obie kandydatury mają jednak swoich przeciwników. Dla jednych choleryk Smuda jest zbyt niezależny i nieprzewidywalny, dla drugich mruk Majewski nie ma wielkiej charyzmy i posłuchu u piłkarzy. Paweł Janas wydaje się wyjściem pośrednim.
Wielu działaczy PZPN uważa, że obecnemu szkoleniowcowi Widzewa wyrządzono krzywdę, zwalniając go po nieudanym mundialu w Niemczech w 2006. Teraz chcą w pewien sposób naprawić szkody. Janas poza tym jest bardzo lubiany przez sporą część działaczy. Na pewno też będzie mógł się porozumieć z Jerzym Engelem i Antonim Piechniczkiem, najważniejszymi, po prezesie Lacie, ludźmi związku. Na razie Lato najbardziej skłania się do wyboru Franciszka Smudy. Ponoć jednak bliski współpracownik Laty Zdzisław Kręcina, a także Andrzej Placzyński, od lat szara eminencja polskiej piłki, mogą przekonać prezesa PZPN do kandydatury Pawła Janasa. Ale to raczej Stefan Majewski poprowadzi Polskę w meczach z Czechami i Słowacją. Jeśli wygra oba spotkania, jego szanse na posadę selekcjonera na pewno bardzo wzrosną.
Po piątkowej wygranej Widzewa z Wisłą Płock, na konferencji prasowej Paweł Janas powiedział: - Proszę mnie nie pytać o reprezentację Polski, jestem szkoleniowcem Widzewa i to mnie zajmuje. Czy dostanie drugą szansę jako selekcjoner? O tym przekonamy się już we wtorek - dodał Janas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?