Afryka przed historyczną szansą

Marek Iwaniszyn
Turniej w Afryce miał być mundialem, na którym afrykańskie zespoły w końcu powalczą o medale. Czarny Ląd przeżył rozczarowanie. Na placu boju została ostatnia nadzieja czarnoskórych - Ghana. I wcale nie stoi na straconej pozycji!

O 20:30 piłkarze z Czarnego Lądu powalczą z Urugwajem. Obie drużyny w 1/8 finału stoczyły zacięte boje i wygrały ze swoimi rywalami 2:1. Latynosi pokonali Koreę z południa, a Ghanijczycy - Amerykanów. By to jednak uczynić potrzebowali dogrywki - gola na wagę awansu zdobył w niej Asamoah Gyan. I kto wie, czy te 30 dodatkowo rozegranych minut nie będzie dzisiaj decydujące.

Zwycięzca tego meczu, który odbędzie się w Johannesburgu, zagra 6 lipca w Kapsztadzie o wielki finał z Holandią.

Spotkanie wzbudziło sporo poza boiskowych kontrowersji. Mówiło się, że mecz poprowadzi znany nam dobrze Anglik - Howard Webb. Ostatecznie jednak FIFA wybrała innego arbitra. Dlaczego? Brytyjskie media głośno spekulują, że międzynarodowa federacja bała się, że Webb będzie chciał się zemścić na Urugwajczykach, za to, że sędzia z ich kraju, w wyniku swoich pomyłek wyeliminował Anglików z turnieju (chodzi o mecz z Niemcami i nieuznaną, prawidłowo zdobytą bramkę na 2:2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24