Akcja "Uwolnić Maćka" wciąż trwa. "To niespotykane nawet na Białorusi"

AIP
Uwolnić Maćka - transparent kibiców Legii Warszawa
Uwolnić Maćka - transparent kibiców Legii Warszawa Polska Press
Hasło - Uwolnić Maćka rozbrzmiewa na polskich stadionach od trzech lat. Chodzi o Macieja Dobrowolskiego, chłopaka związanego z Legią Warszawa... - Mam tę przewagę nad innymi, że Maćka znam. I wiem, że po prostu to był zawsze normalny człowiek. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy był winny czy niewinny, ale jestem w stu procentach pewny, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, że ktoś siedzi bez wyroku tak długo - mówi dziennikarz sportowy, Krzysztof Stanowski. Maciej Dobrowolski jest oskarżony o branie udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków, konkretnie marihuany, za co grozi do 12 lat więzienia. Trop prowadzi do Holandii, z którą Maciek ma wspólny mianownik w postaci klubu piłkarskiego Ado Den Haag. Organizował tam wyjazdy ze względu na przyjaźń między holenderską drużyną a Legią. Według prokuratury Maciek miał być tłumaczem i pośredniczyć w obrocie narkotykami. Jednak jedynym dowodem, który go obciąża to zeznania wielokrotnie karanego Marka H. pseudonim Hanior - dziś świadka koronnego. - Nikt go nie złapał, nie ma żadnego dowodu. Przy dzisiejszej technice billingów i wszystkiego, monitoringu, nie ma żadnego dowodu na to, że brał w tym udział. Jest tylko pomówienie człowieka. To chyba nie jest normalne... - twierdzi tata Maćka, Jerzy Dobrowolski. Choć oskarżony nie był nigdy karany, sąd konsekwentnie nie zgadzał się, by Maciek odpowiadał z tak zwanej wolnej stopy. W obawie o mataczenie w śledztwie stosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. - Po trzech latach tymczasowego aresztowania, nie widzimy jako obrońcy dalszego uzasadnienia, żeby ten areszt trwał. Dlatego daliśmy szereg argumentów, które mamy nadzieję, że przez sąd zostaną w tej sprawie przyjęte - podkreślił tuż po czwartkowej rozprawie w Sądzie Apelacyjnym adwokat Jacek Dubois, jeden z obrońców Maćka. Optymizm był uzasadniony. Helsińska Fundacja Praw Człowieka w oparciu o orzeczenia europejskich organów uznała, że tak długie trzymanie oskarżonego w areszcie tymczasowym narusza prawa człowieka. Za Maćkiem wstawili się też znani i wpływowi. Poręczenia osobiste złożyli między innymi Andrzej Rozenek, Zbigniew Boniek i cała drużyna Legii. W Sejmie interweniował Roman Kosecki. Nadzieje były duże. Skończyło się jednak jak zawsze. Sędzia Rafał Kaniok przychlił się do wniosku Sądu Okręgowego w Warszawie i przedłużył areszt do 30 listopada 2015 roku. - Jesteśmy zdruzgotani tą informacją - przyznał przyjaciel Maćka, Łukasz Kowalski. - No, a jakie możemy mieć nastroje - dodał Jerzy Dobrowolski, tata oskarżonego, dla którego to już kolejne takie orzeczenie. I wcale nie jest powiedziane, że ostatnie. Za trzy miesiące rodzina i przyjaciele Maćka mogą usłyszeć dokładnie to samo. - Niestety polskie przepisy nie przewidują górnej granicy stosowania aresztu i obawiam się, że termin listopadowy, jeśli to postanowienie się utrzyma, nie będzie ostatnim w tej sprawie - wyjaśnia adwokat Michał Korolczuk, jeden z obrońców Maćka. - Dochodzimy do momentu, w którym powiedzieć, że to druga Białoruś, zaczyna być obraźliwe dla Białorusi - nie kryje rozgoryczenia Krzysztof Stanowski. Akcja "Uwolnić Maćka" trwa dalej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24