Argentyna w ćwierćfinale! Aguero strzelał, Messi podawał

Daniel Kawczyński
Fantastyczna druga połowa, odzyskujący blask Leo Messi i skuteczność Sergio Aguero i Angelo di Marii pozwoliły Argentynie rozgromić 3:0 Kostarykę i awansować do ćwierćfinału. Do kompromitacji nie doszło, aczkolwiek pierwsza połowa przyprawiała gospodarzy o wielkie dreszcze.

Argentyna - Kostaryka 3:0 - czytaj zapis naszej relacji na żywo

Dla Argentyny był to prawdziwy mecz o wszystko. W przypadku porażki widmo odpadnięcia i wielkiej tragedii było ogromne, bo uzyskany bilans mógł nie wystarczyć do awansu z trzeciego miejsca. Cel był tylko jeden – zwycięstwo.

Trener Sergio Batista zdał sobie sprawę z powagi sytuacji i dokonał wielu roszad w wyjściowej jedenastce. W obronie zamiast Evera Banegi pojawił się Fernando Gago. Za Estebana Cambiasso zagrał Gonzalo Huguain, a fatalnego Ezequiela Lavezziego zastąpił o wiele bardziej błyskotliwy Sergio Aguero. Nie było też słabo spisującego się Carlosa Teveza, który ustąpił miejsca Angelowi di Marii. Reformie uległo też ustawienie z nieszczęsnego 4-3-3 na 4-2-2-1.

Zmiany nie przynosiły jednak efektu, a stawka meczu i ciążące presja wyraźnie przewyższała Argentyńczyków. Ich boiskowa postawa niczym nie różniła się od poprzednich spotkań. Nadal nie było dokładności, pomysłu i wykończenia dobrych akcji. Na pierwszą klarowną trzeba było poczekać do 24 minuty, kiedy Gonzalo Higuain uderzył w Leonela Morerię z najbliższej odległości. 120 sekund po tym główka Nicolasa Burdisso zatrzymała się na poprzeczce.

Duże utrudnienie czyniła też Kostaryka niszcząc błędne przekonanie o drużynie nie wychodzącej spoza własnej połowy. To jednak defensywa była jej najmocniejszą stroną i nierzadko tłumiła groźne szarże rywali. Inicjatywa leżała jednak po stronie „Albicelestes”. Mimo bardzo statecznej gry udało się stworzyć okazje. W 34. minucie zrehabilitować mógł się Higuain, lecz w sytuacji sam na sam fatalnie spudłował.

Mimo słabej, wręcz beznadziejnej gry złą passę udało się przełamać. W doliczonym czasie Fernando Gago atomowo huknął z 20 metrów, a świetną interwencją nogami popisał się Moreira. W polu karnym czyhał jednak Sergio Aguero, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.

Po przerwie w argentyńskiej ekipie dokonał się prawdziwy przełom. Akcje wreszcie nabrały tempa, podania dokładności, a presja ustąpiła entuzjastycznej grze i dążeniu do perfekcji. Efekty przyszły bardzo szybko. W 53. minucie Lionel Messi obsłużył Aguero genialnym podaniem między obrońców, a napastnik Atletico Madryt trafił tuż przy dalszym słupku.

O spoczęciu na laurach nie było jednak mowy. Argentyna odzyskała blask i chciała przypieczętować awans. W 61. minucie powinna wykonywać jedenastkę, gdy Higuain był pociągany za koszulkę w polu karnym. Co jednak się odwlecze, to nie uciecze. W 64. minucie Messi uruchomił doskonałym podaniem Angelo di Marię, który z bliska podwyższył na 3:0!

Gole strzelali piłkarze występujący w Madrycie, ale to Messi z FC Barcelony był reżyserem akcji. Wreszcie odzyskał formę, której bardzo brakowało mu w dwóch pierwszych kolejkach. Jego efektowne podania nie tylko otwierały drogę do bramki, ale i pozwalały kreować kolejne szanse na dobicie przeciwników oraz ukazanie istniejącej przecież różnicy klas. W 88. minucie po jego podaniu, na 4:0 miał podwyższyć wprowadzony chwilę wcześniej Ezequiel Lavezzi, ale po muśnięciu piłki przez Moreirę, trafił tylko w słupek.

W końcówce szansę na gola honorowego miała Kostaryka. Z uderzeniem Jose Cubero poradził sobie świetnie dysponowany Sergio Romero.

Argentyna pokonała 3:0 Kostarykę i z 5 oczkami awansowała z drugiego miejsca do ćwierćfinału. W grupie ustąpiła Kolumbii, która wczoraj jako pierwsza cieszyła się z prawa gry w kolejnej fazie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24