Bartosz Kapustka tłumaczył się Nawałce ze swojego wypadu do nocnego klubu

Bartłomiej Stachnik
Bartosz Kapustka (z prawej) walczy o piłkę z Alanem Urygą
Bartosz Kapustka (z prawej) walczy o piłkę z Alanem Urygą Wojciech Matusik/Polska Press
Po wygranym przez Cracovię 4:1 meczu z Podbeskidziem "Przegląd Sportowy" dotarł do informacji, że Bartosz Kapustka nie pojawi się w kadrze meczowej na spotkanie z Piastem Gliwice. Powodem miała być opuchnięta twarz młodego zawodnika po wypadzie do jednego z krakowskich klubów. Młody reprezentant polski naważył sobie niezłego piwa, według "Przeglądu" musiał tłumaczyć się nawet Adamowi Nawałce.

Bartosz Kapustka ostatnio niemal bez przerwy był w centrum uwagi, a to ze względu na świetne występy w Cracovii, a to powołanie do reprezentacji, a to wreszcie występy okraszone dwiema bramkami w tejże. Wzbudził również zainteresowanie wielu zagranicznych klubów, które zaczęły go regularnie obserwować (przykładem Borussia Dortmund). Teraz znów znalazł się na tapecie, ale powód raczej nie jest dla niego zbyt chlubny.

- Zawsze tak jest, że jak dobrze idzie to coś musi się popsuć - wzdychał, wypowiadając się dla "Przeglądu Sportowego". Poza tym nie chce jednak powiedzieć wiele więcej, twierdząc że dopiero w najbliższych dniach przyjrzy się sprawie. Prawdopodobne będą kary finansowe dla Kapustki i innych, którzy brali udział w wypadzie do klubu. Młodego piłkarza zapewne nie zobaczymy już w ostatnich dwóch meczach tego roku na murawie. I to nie z powodu kontuzji kolana, z którą się ostatnio zmagał.

Podobno Kapustka dzwonił już do selekcjonera reprezentacji Polski tłumacząc mu się z tego, co zaszło. Na pewno naważył sobie niemałego piwa. Dziwi tylko, że dał się namówić na wypad do klubu akurat po jednym z niewielu meczów Ekstraklasy rozgrywanym w tygodniu, przed meczem z liderem. Tym bardziej w perspektywie zbliżającej się niedługo przerwy w rozgrywkach. Fakt, że dał się podczas tego wypadu uderzyć i opuchlizna od razu go zdradziła na pewno był już dla niego dużą karą. Zapewne wyciągnięte zostaną wobec niego większe konsekwencje, chociaż sytuacja jest delikatna, bo takiemu talentowi trzeba dać się rozwijać.

Źródło: Przegląd Sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24