Bartosz Kapustka usłyszał diagnozę. Brzmi jak wyrok

Trudno mówić o większym pechu. W 3. minucie meczu Bartosz Kapustka zaliczył świetny rajd, strzelając na jego koniec ładnego gola. W zaledwie kilkanaście sekund euforia przerodziła się w ogromny ból i obawę o najgorsze. Pomocnik tak energicznie cieszył się z gola, że niefortunnie spadł na prawą nogę. Na diagnozę czekaliśmy dwa dni, dziś jest już nam znana.

W czwartek wieczorem gracz przeszedł dokładne badania, a w piątek rano otrzymał wynik. Kapustka zerwał więzadło krzyżowe, a dla tego typu kontuzji leczenie i powrót na boisko oznacza zazwyczaj kwestię co najmniej kilku miesięcy.

To duży problem dla mistrza Polski. Kapustka był ważnym ogniwem w zespole Legii Warszawa. Czesław Michniewicz musi teraz znaleźć zastępcę na najbliższe kilkanaście spotkań. Naturalnym zmiennikiem wydaje się Ernest Muci, lecz czy jest on przygotowany do gry na poziomie Ekstraklasy i eliminacji do Ligi Mistrzów? W kadrze znajduje się także Josue, który jest nowym zawodnikiem i nie otrzymał jeszcze szansy od trenera.

Komplikuje się też przyszłość samego Kapustki. Gol i dobry występ przeciwko Florze Tallin mogły pomóc mu w uzyskaniu powołania do reprezentacji Polski. Na meczu Legii obecny był bowiem Paulo Sousa i to właśnie na niego miał zwracać szczególną uwagę.

Kapustka: Dla mnie to ogromny cios. Nie mogę się z tym pogodzić

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy