Bartosz Ława: Taki nasz los

Piotr Bąk
Arka Gdynia 1:1 Lech Poznań
Arka Gdynia 1:1 Lech Poznań Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
- Lech od samego początku spotkania przejął inicjatywę, goście zdecydowanie lepiej wyglądali od nas w środku pola - ocenia w wywiadzie dla Ekstraklasa.net Bartosz Ława, z Arki.

W Poznaniu, z zawodnikiem, rozmawiał Piotr Bąk.

Piotr Bąk: Przegraliście to spotkanie 0:2, czy pańskim zdaniem ten mecz mógł się inaczej potoczyć. Wasza porażka jest sprawiedliwym rezultatem?
Bartosz Ława: Na pewno nie przyjechaliśmy do Poznania z nastawianiem przegrania jak najmniejszą liczbą bramek. Jednak z perspektywy całego spotkania, to Lech był drużyną lepszą. My przyjęliśmy taką, a nie inną taktykę staraliśmy się Lechowi przeszkadzać, grać z kontry udawało nam się do momentu stracenia obu goli. Doskonale widać, że Lech to drużyna, która walczy o mistrzostwo Polski i myślę, że za tydzień okażę się czy „Kolejorz” jest w stanie zdobyć „majstra”, ja osobiście uważam, że z taką gra jak najbardziej go na to stać!

Co w głównej mierze zadecydowało o tym, że to Lech wyszedł z tego spotkania zwycięsko?
Lech od samego początku spotkania przejął inicjatywę, goście zdecydowanie lepiej wyglądali od nas w środku pola. Momentami grali jak taka „polska Barcelona”, czyli ustawieni trójką w środku z wspomagającymi ich zawodnikami na skrzydłach. Grali bardzo krótko, wymieniali całą masę podań, z którymi my nie zawsze dawaliśmy sobie radę. Bardzo dużo rolę odegrało też posiadanie piłki, Lech miał w tym aspekcie gry znaczną przewagę a jak wiadomo nie mając piłki przy nodze nie zdobędziesz bramki!

Potrafiliście wypracować sobie kilka niezłych sytuacji, jednak moim zdaniem w najważniejszych momentach zabrakło Wam skuteczności. Czy zgodzi się Pan z tą opinią?
Jeżeli grasz na wyjeździe z taką drużyną, jaką jest Lech, i stwarzasz sobie kilka sytuacji do zdobycia bramki, to twoim obowiązkiem jest ich wykorzystanie. Nam sztuka ta nie powiodła się, za co zostaliśmy skarceni.

Wiele zespołów przyjeżdżających na Bułgarską w Poznaniu, przegrywa mecz przed jego rozpoczęciem mając na uwadze tak fanatyczny doping ze strony kibiców Lecha. Czy taki właśnie był dzisiaj problem Arki?
O to trzeba pytać, każdego zawodnika z osobna, jednak moim skromnym zdaniem, na takim boisku przy takiej otoczce i tak fantastycznemu dopingowi piłkarzom gra się przyjemnie. Jeżeli wszystkie stadiony w polskiej ekstraklasie wyglądałyby tak jak ten w Poznaniu to i poziom naszej ligi wyglądałby inaczej.

Nie szkoda, że Arka, po raz kolejny do samego końca będzie musiała walczyć o zachowanie ligowego bytu?
Na pewno szkoda, ale taki już nasz los. Mamy taką drużynę, jaką mamy, jesteśmy takimi piłkarzami, jakimi jesteśmy. Nie dane nam było zdobyć więcej punktów. Jednak uważam, że nie odstajemy aż tak od innych ekip w naszej lidze i Arka na pewno utrzyma się w ekstraklasie. Czasami brakło szczęścia, czasami zaważyły błędy sędziów a czasami po prostu zabrakło nam umiejętności. Do końca zostało 6 kolejek, trzeba szukać punktów u siebie. W walkę o utrzymanie zaangażowanych jest tyle drużyn, że przetasowania będą widoczne po każdej kolejce.

Apropo spotkań u siebie, czy sztuczna trawa jest atutem Arki czy wręcz przeciwnie?
Trudno to jednoznacznie ocenić. Na razie na tym boisku specjalnie nam nie idzie, wygraliśmy u siebie zaledwie raz, jeden zremisowaliśmy i dwa przegraliśmy. Ta murawa teoretycznie powinna być naszym atutem. Jednak zespoły przyjeżdżające do nas w tygodniu poprzedzającym mecz, bardzo często trenują na sztucznych nawierzchniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24