'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (9. kolejka)

Jakub Seweryn
Marcin Borski wypaczył wynik meczu Lechii z Pogonią
Marcin Borski wypaczył wynik meczu Lechii z Pogonią T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Po dziewięciu kolejkach T-Mobile Ekstraklasy, na fotel lidera wrócił urzędujący mistrz Polski, Legia Warszawa. A czy warszawianie są również najlepsi w naszej 'bezbłędnej tabeli'? Przekonajcie się.

Aby zapoznać się z zasadami tworzenia ‘bezbłędnej tabeli’, kliknij tutaj.

Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:0 (Tomasz Musiał)

Zaczynamy od pierwszego meczu kolejki, rozegranego w piątek we Wrocławiu. Jeśli można szukać w nim kontrowersji, to jest to przede wszystkim starcie Dejmka z Paixao w 66. Minucie gry, gdy można się zastanawiać, czy zawodnikowi Korony należała się żółta czy czerwona kartka. Sędzia Musiał w tej sytuacji nie pomylił, ponieważ raz, że Paixao nie miał jeszcze opanowanej piłki w drodze do bramki, a Dejmek miał jeszcze w odległości kilku metrów asekurację choćby w postaci Ouattary i wcale nie jest wykluczone, że zanim Portugalczyk znalazłby się w sytuacji stuprocentowej, to Afrykanin zdążyłby mu przeszkodzić. Sytuacja jest trudna i niejednoznaczna, a jeśli są co do tego wątpliwości, to czerwonej kartki być nie powinno, a jedynie żółta.

Przy bramce na 1:0 spalonego Paixao nie było, a stopklatka w Canal+ została zrobiona ułamki sekund za późno, gdy piłka była już zagrana przez zawodnika asystującego.

Piast Gliwice – Cracovia 4:2 (Krzysztof Jakubik)

W meczu Piasta z Cracovią sędzia Jakubik nie popełnił większych błędów. Słusznie odgwizdał rzut karny dla Pasów za faul Klepczyńskiego na Rakelsie, który zaczepił w biegu swojego przeciwnika i prawdopodobnie też słusznie anulował bramkę Kędziory w końcówce. Owszem, linia narysowana przez telewizyjnego realizatora mówiła co innego, ale jesteśmy święcie przekonani, że linia ta została narysowana źle, bowiem brana za punkt odniesienia noga obrońcy Cracovii jest w powietrzu i została źle zrzutowana na murawę (panowie z Live Parku, trochę więcej dokładności poprosimy!). W rzeczywistości minimalny spalony rzeczywiście jest, a wtedy nie można mieć pretensji do sędziego, że to wychwycił.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Zabrze 0:3 (Paweł Gil)
Ruch Chorzów – GKS Bełchatów 0:1 (Jarosław Przybył)
Górnik Łęczna – Jagiellonia Białystok 0:0 (Bartosz Frankowski)

W tych spotkaniach sędziowie mieli niewiele pracy, a ich decyzje nie wpłynęły w żaden sposób na losy meczu.

Wyniki zweryfikowane
Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin 0:1 (Marcin Borski) -> zweryfikowane na 0:0

Marcin Borski nie prowadził piątkowych derbów Pomorza źle, ale niestety tego samego nie można powiedzieć o jego asystencie, który w akcji bramkowej popełnił dwa proste błędy. Najpierw nie zauważył spalonego Robaka, a następnie faulu Murawskiego na goniącym napastnika Borysiuku. Obie sytuacje nakazywały sędziemu przerwanie gry, nawet jeśli przewinienie Murawskiego było efektem jego poślizgnięcia się, bo to nie ma żadnego znaczenia. Bramka została uznana niesłusznie, a wynik meczu wypaczony, więc trzeba go zweryfikować.

Lech Poznań – Zawisza Bydgoszcz 6:2 (Paweł Raczkowski) -> zweryfikowane na 6:1

Paweł Raczkowski trafił w Poznaniu na mecz o sporej intensywności, dużej liczby błędów z obu stron, bardzo trudny do sędziowania, ale w zdecydowanej większości sytuacji podejmował bardzo dobre decyzje. Do rzutu karnego dla Lecha i dwóch czerwonych kartek dla gości nie można mieć jakichkolwiek pretensji. Także Wilusz za ostro wszedł w Sandomierskiego przy nieuznanej bramce dla Lecha, a zagranie ręką w polu karnym Douglasa było zupełnie przypadkowe, czyli nie do odgwizdania na rzut karny. Wynik jednak weryfikujemy o jednego gola bydgoszczan, bowiem przy trafieniu Andre Micaela Kadu faulował Trałkę. Było to trudne do dostrzeżenia dla głównego, bardziej dla asystenta, ale błąd jest błędem. Mimo to jednak nie pokazujemy sędziemu z Warszawy ‘czarnej kartki’, bo sytuacja była trudna do oceny, a i nie wpłynęła na ostateczny rezultat spotkania.

Wisła Kraków – Legia Warszawa 0:3 (Szymon Marciniak) -> zweryfikowane na 0:3

Weryfikacja z ‘0:3’ na ‘0:3’? Ale jak to? Już tłumaczymy, choć zaczynamy od tego, że wracający z Turynu sędzia Szymon Marciniak dobrze zachował się w sytuacji, w której Sa nie był faulowany w polu karnym przez Sadloka. Problem arbitra z Płocka polegał jednak na tym, że w kolejnych decyzjach całą trójką sędziowską podejmował on już znacznie gorsze decyzje. O stosunkowo dużym spalonym przy bramce Orlando Sa na 0:1 powiedziano już wszystko i ciężko znaleźć dla sędziego jakiekolwiek wytłumaczenie. Jako że ta bramka mogła być kluczowa dla przebiegu widowiska uznajemy wynik spotkania jako wypaczony na korzyść Legii i niekorzyść Wisły. Jednak to jeszcze nie wszystko, bo kilka minut po stracie bramki na boisku nie powinno być już obrońcy Wisły, Łukasza Burligi. Ciężko stwierdzić, jakim cudem defensor Białej Gwiazdy uchował się do tego momentu bez kartki za swoje liczne faule, ale już samo wejście z 55. minuty śmiało kwalifikowało się na kartkę czerwoną za tzw. ‘flying tackle’. Dlatego też uznajemy w tym spotkaniu dwa błędy, po jednym na korzyść każdej ze stron – po bramce Sa weryfikujemy wynik na 0:2, ale biorąc pod uwagę brak czerwonej kartki dla Burligi i nasze zasady, rezultat ‘wraca’ do 0:3.

Bezbłędna tabela po 9. kolejce Ekstraklasy

Bezbłędna tabela po 9. kolejce Ekstraklasy

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘punkty u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘punkty w TME’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli T-Mobile Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- ‘bramki +’ – bramki zdobyte w naszej tabeli (po weryfikacji wyników)
- ‘bramki –‘ – bramki stracone w naszej tabeli
- ‘różnica br.’ – różnica bramek w naszej tabeli

Czarne kartki:

Za tę kolejkę upomnienia otrzymują Marcin Borski i Szymon Marciniak.

Bezbłędna tabela po 9. kolejce Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24