Bilek: Portugalia to nie tylko Ronaldo

Sebastian Kuśpik
- Ronaldo nie jest jedynym groźnym piłkarzem Portugalii. Nastawiamy się na walkę z całą drużyną - powiedział na konferencji prasowej przed ćwierćfinałowym meczem Czechów z Portugalczykami.

Michal Bilek otwarcie zapowiedział na konferencji prasowej, że Czesi zagrają jutro defensywny futbol.
- Będziemy skupiali się na swojej grze. Wiemy, że Portugalczycy mają bardzo niebezpiecznych zawodników w środku pola. Ronaldo czy Postiga to fantastyczni piłkarze i musimy nastawić się bardziej defensywnie na to spotkanie - powiedział czeski trener.

Szkoleniowiec naszych południowych sąsiadów odniósł się również do faktu, że drużyny Czach i Portugalii nie mogły trenować dziś na Stadionie Narodowym. Powód? Zbyt wyeksploatowana murawa.
- Jest to dosyć niezwykłe, że nie można trenować na stadionie, na którym rozegra się mecz, ale nie przejmujemy się tym. Nie uważam, by miało to jakikolwiek wpływ na wynik jutrzejszego spotkania - powiedział spokojnie trener Bilek.

Piłkarze reprezentacji Czech przeszli wielką metamorfozę na EURO. Należy bowiem pamiętać, że turniej rozpoczęli od zebrania wielkiego lania w starciu z Rosjanami (1:4).
- Pierwszy mecz był tak trudny, ponieważ za bardzo się otworzyliśmy, za co zostaliśmy ukarani. Wiedzieliśmy, że w ten sposób nie osiągniemy niczego na tym turnieju, więc zagęściliśmy obronę, co poskutkowało dobrymi wynikami w kolejnych meczach. Z Rosją zagraliśmy zdecydowanie zbyt otwarcie, ale wyciągnęliśmy z tego odpowiednie wnioski - zapewnił coach reprezentacji Czech.

W jutrzejszym meczu najcięższe zadanie powstrzymywania Cristiano Ronaldo będzie spoczywać na barkach chwalonego za grupowe występy Gebre Selassiego.

- Gebre Selassie jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej. Ronaldo to piłkarz potrafiący zdobyć 40-50 goli w sezonie, więc zagranie przeciwko niemu w defensywie będzie dla Gebre Selassie wielkim wyzwaniem, ale gdy piłkę przy nodze ma Ronaldo, bronić musi cała drużyna - ostrzegał Bilek.

Czescy kibice przed spotkaniem z Portugalią przypominają historyczne starcie z ćwierćfinału EURO 96, gdy Czesi, będący prawdziwą sensacją turnieju, pokonali faworyzowanych Portugalczyków, 1:0. Bramkę na wagę awansu do półfinału strzelił w 53 minucie cudownym lobem Karel Poborsky, który po Mistrzostwach trafił do Manchesteru United.

- Oczywiście, że pamiętamy tamto spotkanie. Lob Karela Poborskiego był kapitalny. Nie bylibyśmy źli, gdybyśmy powtórzyli tamten wynik. Sytuacja jest dziś podobna - Portugalia jest faworytem, ale jeśli zagramy tak, jak w ostatnich dwóch spotkaniach, to mamy szansę na sprawienie niespodzianki - zapowiada trener Czechów.

Czesi przegrali wtedy dopiero w finale z Niemcami, przez złoty gol w 5. minucie dogrywki Olivera Bierhoffa. Ileż fani drużyny Michala Bilka daliby za to, by historia angielskiego EURO znów się powtórzyła...

Ze Stadionu Narodowego w Warszawie - Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24