Broź dla Ekstraklasa.net: Mogliśmy jeździć na łyżwach

Daniel Kawczyński
Łukasz Broź
Łukasz Broź Paweł Łacheta
- Z perspektywy meczu na pewno pozostaje jakiś niedosyt. Mecz się jednak układał tak, a nie inaczej. W niektórych momentach ciężko nam było uzyskać wpływ na cokolwiek. Na szczęście po stracie dwóch bramek odsłoniliśmy się, zagraliśmy bardziej ofensywnie i uratowaliśmy remis. Na pewno chcieliśmy jeszcze atakować, mieliśmy jedną albo dwie okazje na bramkę. Mamy jednak punkt i chyba powinniśmy być z niego zadowoleni - mówi Łukasz Broź w rozmowie z Ekstraklasa.net

Rzut karny wykonałeś pewnie, szybko i zdecydowanie. Nakreśliłeś sobie wcześniej jak będziesz go wykonywał czy wszystko zaplanowałeś w trakcie?
Gdy wykonuję rzut karny zawsze czekam do końca, aż bramkarz wykona ruch. Tutaj było inaczej, Bąk nie wykonał żadnego ruchu, więc postanowiłem kopnąć płasko w lewy róg i wpadło. Strzeliłem bramkę i to jest najważniejsze.

Marcin Kaczmarek rzeczywiście był faulowany?
Ciężko mi powiedzieć, bo stałem dosyć daleko. Widziałem tylko, że był wślizg. Na pewno obrońca nie trafił w piłkę, ale czy zahaczył przy okazji Marcina? Tego nie potrafię powiedzieć.

Szósty gol w Widzewie i setny występ w Ekstraklasie. Niezły jubileusz
Dla mnie to taki mały dodatek. Niemniej fajnie jest zagrać sto meczów w Ekstraklasie. Bardzo mnie cieszy, że osiągnąłem taki wynik i to w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Mecz zaczęliście od prowadzenia, ale w drugiej połowie błyskawicznie daliście sobie wbić dwie bramki. Znowu tracicie gole po rozpoczęciu gry.
Na drugą połowę chcieliśmy wyjść skoncentrowani, od początku zagrać agresywnie i nie pozwolić przeciwnikom na rozgrywanie piłki. Niestety straciliśmy bramki. Pierwsza padła po stałym fragmencie i braku krycia w polu karnym. Przy drugiej też się spóźniliśmy i nie doskoczyliśmy do strzelca. Właściwe sami stworzyliśmy sytuacje rywalom. Nie możemy tak zaczynać. Musimy być znacznie bardziej skoncentrowani.

Tak prawdę mówiąc mieliście trochę więcej szczęścia niż rozumu. Gdyby nie złe zagrania Marka Sokołowskiego, nie wiadomo czy udałoby się doprowadzić do wyrównania.
Najważniejsze, że nie przegraliśmy. Potrafiliśmy się podnieść po 2:1, wykorzystać błąd i strzelić. Cieszymy się z pierwszej bramki Krystiana. Najważniejszy jest brak porażki i wywiezienie cennego punktu.

Czyli remis zasłużony?
Z perspektywy meczu na pewno pozostaje jakiś niedosyt. Mecz się jednak układał tak, a nie inaczej. W niektórych momentach ciężko nam było uzyskać wpływ na cokolwiek. Na szczęście po stracie dwóch bramek odsłoniliśmy się, zagraliśmy bardziej ofensywnie i uratowaliśmy remis. Na pewno chcieliśmy jeszcze atakować, mieliśmy jedną albo dwie okazje na bramkę. Mamy jednak punkt i chyba powinniśmy być z niego usatysfakcjonowani.

Nie mieliście zbyt wielu sytuacji strzeleckich, a gdy się zdarzyły szwankowało wykończenie
W pierwszej połowie mieliśmy dwie znakomite szanse na skontrowanie Podbeskidzia. Mogliśmy wygrywać dwa lub trzy zero i spokojnie prowadzić grę. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich okazji, co się potem zemściło w drugiej połowie i musieliśmy gonić wynik.

Warunki były naprawdę nie do pozazdroszczenia. Da się grać w piłkę na lodowisku?
Warunki było anormalne. Boisko kompletnie nie nadawało się do normalnej gry i utrudniało poczynania obu zespołom. Część murawy była w miarę dobra, ale na drugiej można było dosłownie jeździć na łyżwach.

Jak oceniasz rundę jesienną? Udana czy mogło być lepiej?
Tak naprawdę nie mamy na co narzekać. Zdobyliśmy 21 punktów, w każdym meczu zakładaliśmy sobie, by grać jak najlepiej i łapać punkty. Kończymy jesień na dziewiątym miejscu w tabeli i wydaje mi się, że nie jest źle. Czeka nas teraz bardzo ciężka zima, podczas której trzeba się odpowiednio przygotować. Druga runda zawsze jest trudniejsza.

Na czym się teraz skupiasz?
W tym momencie myślę nad zgrupowaniem kadry. W poniedziałek zbiórka, potem wylotu do Turcji. Gdy wrócę, skupię się na rodzinie, odpoczynku i świątecznej atmosferze.

Powołanie do kadry przyszło dla Ciebie w dobrym momencie. Jesteś w wysokiej i stabilnej formie. Spodziewałeś się angażu?
Słyszałem takie głosy od różnych osób, które mówiły, że zostanę wyróżniony. Cieszę się, że tak się stało. Na pewno jadę pokazać się z dobrej strony. Wcześniej już byłem powoływany, ale plany pokrzyżowała mi kontuzja. Może teraz wreszcie się uda wystąpić.

To był Twój ostatni występ w czerwonej koszulce?
Nie wiem czy odchodzę na sto procent. Jak będą konkretne oferty, to wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej. Póki co o niczym nie przesądzajmy. Mam swoje ambicje i chciałbym spróbować czegoś nowego.

Zostajesz w Polsce czy wyjeżdżasz?
Priorytetem jest dla mnie wyjazd zagranicę. W Polsce już trochę pograłem, najwyższy czas sprawdzić się gdzie indziej, w wyższej lidze. To byłoby spełnienie marzeń.

Uczysz się już francuskiego?
Nie wiem jaka jest moja sytuacja na dzień dzisiejszy. Powtarzam, że na razie nie mam konkretnych ofert. Zobaczymy co się później wydarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24