Początkowo wywiad przeszedł bez echa, ale w niedzielę (26.07) jego przetłumaczone fragmenty pojawiły się na polskim Twitterze.
Sebastian Rajalakso został sprowadzony do Jagiellonii na początku 2014 roku przez trenera Piotra Stokowca, który wkrótce został zwolniony. Skrzydłowy nie znalazł uznania w oczach nowego szkoleniowca - Michała Probierza. Były piłkarz opisał okres spędzony w Polsce jako koszmar.
- Gdy rozwiązywałem kontrakt, musiałem obiecać, że przez najbliższe pięć lat nie powiem nikomu, co się działo - stwierdził Rajalakso.
- Zabrali mnie na stadion lekkoatletyczny. Musiałem biegać, podczas gdy rzucali we mnie dyskiem i oszczepami. Zawsze musiałem być czujny - wyznał Szwed.
- Musiałem żonglować 100 razy, ale bez piłki! Liczyłem na głos żonglując niewidzialną piłką - dodał były gracz Jagiellonii.
Jagiellonia Białystok odniosła się do rewelacji piłkarza, wydając obszerme oświadczenie na oficjalnej stronie klubu. "Wywiad, który ukazał się w kwietniu w szwedzkim „Aftonbladet” zawiera więcej nieprawdy, niż prawdy. Do zweryfikowania większości tych rewelacji wystarczy porównanie słów Szweda z zapisami wyników drużyny rezerw czy też składami pierwszego zespołu na mecze, w których sam zainteresowany już nie łapał się do składu" - napisano w oświadczeniu.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?