Głośno o Pana transferze do Śląska Wrocław, ale widzę, że na razie jest Pan w Bełchatowie.
Miło czytać codziennie w "Dzienniku Łódzkim" Cetnarski, Cetnarski... Jest głośno i dla mnie sprawa jest otwarta, choć na razie przymknięta, bo póki co kluby, z tego co mi wiadomo, na dzisiaj się nie dogadały. Mam jeszcze przez rok ważny kontrakt z GKS i jeśli kluby się dogadają, to usiądę z prezesem i podejmę decyzję. Na dzisiaj jednak nie ma takiego tematu. Muszę czekać na porozumienie klubów.
A chciałby Pan przenieść się do Śląska?
Oczywiście, że tak. Powiedziałem prezesowi, że jeśli kluby się dogadają i wszystko będzie na dobrej drodze, żebym przeniósł się do Śląska, to chciałbym, żeby tak się stało.
A Pan już rozmawiał o swoim kontrakcie ze Śląskiem?
Nie. Czekam na porozumienie klubów.
Razem z Panem do Śląska miałby się przenieść Dawid Nowak. Raźniej byłoby we dwójkę.
Jasne, rozumiemy się przecież bardzo dobrze i potrafimy razem grać. Ale jesteśmy innymi osobami i każdy decyduje za siebie. Fajnie byłoby grać dalej razem, ale może być przecież tak, że tylko jeden z nas odejdzie.
Na pierwszym treningu spotkaliście nowego starego trenera. Jak Pan wspomina współpracę z trenerem Pawłem Janasem?
Za jego kadencji w GKS za dużo nie grałem, bo był wtedy jeszcze Łukasz Garguła, a ja wchodziłem czasami za niego. To był czas, gdy w ekstraklasę się dopiero wplątywałem i właśnie tak wspominam trenera Janasa.
Rozmawiał Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
