Cetnarski: To zastrzyk pozytywnej energii przed meczem w Warszawie

Jacek Żukowski
Osaczony Mateusz Cetnarski
Osaczony Mateusz Cetnarski fot. Andrzej Banaś
Rozmowa z MATEUSZEM CETNARSKIM, który we wczorajszym meczu, będąc kapitanem Cracovii, zdobył 11. bramkę w sezonie i zapewnił drużynie wygraną.

- Dość długo czekaliście na zwycięstwo, nie udało się to w sześciu poprzednich meczach. Po wygranej Cracovia na dobre wraca do walki o europejskie puchary?

- Rzeczywiście, to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Brakowało nam takiej minimalnej wygranej, 1:0 po konsekwentnej grze. To najbardziej cieszy. „Dowiezienie” takiego wyniku do końca jest bardzo cenne. Dzięki mądrej grze, której nam naprawdę brakowało w ostatnich meczach.

- Według trenera Zagłębia, było to wyrównane spotkanie, o którego wyniku zadecydował przypadkowy rzut karny. Pan to też tak odbiera?

- Nie widziałem tej sytuacji w powtórkach, a z boiska trudno ocenić. Stałem za zawodnikiem Zagłębia, który dostał (piłką) w rękę. Sędzia podyktował rzut karny... „Jedenastki” są wpisane w zasady gry. To, że ten mecz rozstrzygnął się po rzucie karnym, a nie po fantastycznej akcji, to drugoplanowa rzecz.

- Ta wygrana to dobry omen przed wyjazdem na Łazienkowską i konfrontacją z Legią?

- Tak, niezależnie, czy wygralibyśmy 1:0 czy 5:0, przed meczem z Legią - drużyną, która kroczy po mistrzostwo Polski - to na pewno zastrzyk pozytywnej energii. Nie chcemy patrzeć już na innych, chcemy się skupić wyłącznie na sobie. W tej rundzie finałowej mamy jeden remis i jedno zwycięstwo, więc bardzo dobrze ją rozpoczęliśmy. Oby tak to trwało do końca.

- Jest Pan jedynym piłkarzem Cracovii, który ma dwucyfrową liczbę bramek i asyst - odpowiednio 11 i 10. To spore osiągnięcie.

- To bardzo cieszy, zarówno gole, jak i podania, zwłaszcza, gdy jest się środkowym pomocnikiem, a nie napastnikiem. Trudno będzie to poprawić w następnych sezonach.

- Jak odbiera Pan to, że od pierwszej minuty grał z opaską kapitańską - jako dodatkowy honor czy odpowiedzialność?

- Na pewno buduje to każdego zawodnika, bo to pewnego rodzaju obowiązek, ale bycie kapitanem nie jest dla mnie nowością. Na obozie w Hiszpanii w którymś ze sparingów też nie grał Marcin Budziński w pierwszym składzie, a także Piotr Polczak. Ja jestem trzecim w kolejności.

- Jest Pan numerem 1 do wykonywania „jedenastek”?

- Jesteśmy wspólnie wyznaczeni z Erikiem Jendriskiem. Jeśli ja byłbym faulowany, to podszedłby Erik. Mamy taką zasadę, że faulowany nie wykonuje karnego.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cetnarski: To zastrzyk pozytywnej energii przed meczem w Warszawie - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24