Chile wygrywa bitwę w Santiago! Urugwajczycy kończyli mecz w dziewiątkę

Grzegorz Ignatowski
Reprezentacja Chile wygrała w meczu ćwierćfinałowym Copa America z ekipą Urugwaju 1:0. Bramkę na wagę awansu zdobył w 81. minucie Mauricio Isla. Warto wspomnieć, że Urugwajczycy kończyli to spotkanie w dziewiątkę.

Mecz Chilijczyków z Urugwajczykami był awizowany jako przedwczesny finał Copa America. Spodziewaliśmy się, że futbolowi artyści z Ameryki Południowej wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i pokażą na czym polega sztuka futbolu, ale początkowo obie ekipy sprawiały wrażenie mocno zdenerwowanych stawką tego spotkania. W efekcie przeciętnemu kibicowi mogło się wydawać, że ogląda pojedynek drwali z pracownikami platformy wiertniczej. Chociaż momentami można było odnieść wrażenie, że wykonawcy tych zawodów graliby z większą finezją niż Urugwajczycy.

Taktyka Urugwaju była prosta - za wszelką cenę uniemożliwić rywalom dojście do sytuacji strzeleckiej. I to im się udało, bo mimo wyraźnej przewagi optycznej gospodarzy, jedynie strzał z dystansu Arturo Vidala sprawił, że kibicom "Celestes" serca zabiły mocniej. W pełni zasadne stało się powiedzenie, że Urugwaj jest odpowiednikiem Włochów w Ameryce Południowej. A historia podpowiadała, że w 2000 roku nastawiony na desperacką defensywę zespół Italii wyeliminował grającą z polotem ekipę Holendrów.

W drugiej połowie w końcu zaczęło się coś dziać na boisku. Najpierw potężny strzał zza pola karnego oddał Edinson Cavani, a później Diego Rolan instynktownie uderzył na bramkę Claudio Bravo. Za pierwszym razem chilijski golkiper nie musiał interweniować, bowiem strzał napastnika PSG był niecelny, a za drugim razem piłka wpadła mu prosto w ręce. Mimo wszystko wydawało się, że Urugwaj przejmuje pałeczkę i w drugiej połowie to obrońcy tytułu będą dyktować warunku, jednak w 63. minucie stało się coś, co odmieniło losy tego spotkania. Edinson Cavani zachował się co najmniej dziwnie. Najpierw dostał żółtą kartkę za dyskusję z sędzią liniowym, a potem dał się sprowokować Gonzalo Jarze, którego zupełnie niepotrzebnie zaatakował. Sędzia był bezlitosny i pokazał urugwajskiemu asowi czerwoną kartkę.

Grając z przewagą jednego zawodnicy Chilijczycy radzili sobie coraz lepiej. Znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce i przez większość czasu prowadzili grę na połowie przeciwnika. Ale czy nie tak wyglądał mecz Włochów z Holendrami, o którym wspomnieliśmy na początku? Niektórzy twierdzą, że nic na tym świecie nie zdarza się dwa razy, a potwierdzeniem tej tezy może być akcja z 81. minuty, po której Mauricio Isla oddał kapitalny strzał zza pola karnego, po którym futbolówka wylądowała w lewym rogu bramki Fernando Muslery.

W końcówce Urugwajczycy nie wytrzymali. Emocje wzięły górę, a Jorge Fucile przekroczył granicę zdrowego rozsądku i za faul na Alexisie Sanchezie zobaczył czerwoną kartkę. Grając z przewagą dwóch zawodników Chilijczycy stworzyli sobie kolejną wyśmienitą sytuację, ale tym razem Arturo Vidal zawiódł w decydującym momencie, oddając niecelny strzał w doskonałej sytuacji. Ale to nie wpłynęło na losy spotkania, bowiem minutę później sędzia gwizdnął po raz ostatni, pieczętując tym samym awans Chile do półfinału Copa America.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24