- Pan Strychacz wytłumaczył, że potrzebuje jeszcze trochę czasu na głębszą analizę dokumentów finansowych i na rozmowy z innymi potencjalnymi sponsorami, którzy mieliby pomóc Ruchowi - mówi wiceprezes radzionkowian Marcin Wąsiak, zamierzający kandydować na funkcję prezesa klubu, podobnie jak... Strychacz. - W piątek nie było walnego, więc nie wybraliśmy nowych władz. Zresztą pan Strychacz nie powiedział nam, że chciałby zostać prezesem - dodał Wąsiak.
Drużyny "Cidrów" praktycznie nie ma, więc jedyną szansą byliby afrykańscy piłkarze ściągani do Polski przez prezesa Piotrówki. Ruch w środę ma mecz Pucharu Polski, a w następny weekend rusza I liga.
- Występ w Pucharze Polski jest mało realny, choć nie niemożliwy - ocenia wieceprezes Wąsiak.
Gdyby Radzionków nie przystąpił do pierwszoligowych rozgrywek, ma otwartą furtkę do III ligi. Jeśli ten poziom byłby za wysoki pod względem finansowych wymagań, pozostaje jeszcze drużyna rezerw i klasa A.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?