Copa America. Zwycięski szczupak Guerrero, grali Guerrier i Lafrance

Marcin Juszczyk
Wilde-Donald Guerrier
Wilde-Donald Guerrier Andrzej Banaś / Gazeta Krakowska
W meczu inaugurującym rozgrywki w grupie B na Copa America Centenairo Peru pokonało w Seattle Haiti 1:0. Autorem zwycięskiej bramki był Jose Paolo Guerrero. Jednak po tym meczu peruwiańczyków mogą cieszyć tylko zdobyte punkty, bowiem na tle teoretycznie najsłabszej ekipy w grupie B wypadli słabo.

Reprezentacja Peru znajduje się obecnie w przebudowie i jesteśmy świadkami wymiany pokoleniowej. Nie ma już w składzie takich postaci jak Claudio Pizarro czy Jefferson Farfan. Ze "starej gwardii" pozostał jedynie Jose Paolo Guerrero, notabene król strzelców dwóch poprzednich edycji Copa America. W wyjściowej jedenastce Haiti znalazła się dwójka piłkarzy znana z polskich boisk - Wilde Donald-Guerrier z Wisły Kraków i Kevin Lafrnce z Chrobrego Głogów. Obaj przebywali na placu gry od pierwszego do ostatniego gwizdka.

Selekcjoner kadry Peru zapowiadał, że w spotkaniu z Haitańczykami jego podopieczni zagrają od początku bardzo ofensywnie. I w rzeczywstości tak było, ale tylko przez pierwszy kwadrans, kiedy to faworyci zepchnęli przeciwników do głębokiej defensywy. Nie miało to jednak przełożenia na klarowne sytuacje podbramkowe. Debiutujące na Copa America Haiti grało mądrze i zdyscyplinowanie w obronie, dzięki czemu przetrzymało ten napór, a w międzyczasie miało jedną okazję do pokonania Pedro Gallese. Po stracie futbolówki w środku pola przez Tapię, Nanzon przejął ją i popędził w kierunku bramki, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i wykończenie okazało się totalnym niewypałem.

Po kilku akcjach zakończonych niepowodzeniem team pod batutą byłego reprezentanta Argentyny Ricardo Gareki spuścił z tonu, dzięki czemu do głosu zaczęło dochodzić Haiti, a spotkanie z jednostronnego widowisko stało się wyrównane. Podopieczni Patrice'a Neveu coraz częściej zapuszczali się pod pole karne, a momentami to oni dłuższymi chwilami utrzymywali się przy piłce i próbowali budować atak pozycyjny, co wychodziło im niezbyt dobrze, gdyż bardziej nastawiali się na grę z kontry. Mimo wszystko przewaga w wyszkoleniu technicznym była po stronie Peru, a Haiti te braki nadrabiało walką.

Fani reprezentacji Peru mogli być zawiedzeni postawą tego zespołu po piętnastej minucie. Peruwiańczycy grali za mało bardzo agresywnie, niedokładnie, kompletnie bez pomysłu i na sporo pozwalali na swojej połowie Haiti. Dopiero pod koniec pierwszej połowy brązowi medaliści Copa America 2015 przeprowadzili dwie dobre, godne odnotowania akcje. W 39 minucie Cueva zagrał w pole karne na dwunasty metr do Guerrero, ale ten źle trafił w piłkę. Z kolei w 45 minucie Guerrero obrócony plecami do bramki, mający na plecach dwóch rywali, zdołał zgrać futbolówkę do nadbiegającego Floresa, a on z kilkunastu metrów trafił w słupek. Haiti też miało szanse, ale na pewno nie były to te z kategorii tych stuprocentowych. W 31 minucie Jerome uderzył z rzutu wolnego nieznacznie nad poprzeczką. Natomiast w doliczonym czasie gry pierwszej połowy zakotłowało się w polu karnym Peru po rzucie rożnym, ale żaden z Haitańczyków nie zdołał oddać strzału na bramkę.

Drugą odsłonę reprezentacja Haiti rozpoczęła ze sporym animuszem dwukrotnie goszcząc w obrębie "szesnastki" Gallese, ale był to jeden z niewielu ofensywnych akcentów ze strony tej drużyny. Z czasem team pod batutą Patrice'a Neveu zaczął słabnąć, nie był już tak zdyscyplinowany w obronie, nie odbudowywał już tak szybko ustawienia. W 59 minucie po centrze z narożnika boiska Revoredo powstrzymał Placide, ale 120 sekund później musiał już skapitulować. Flores dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne, a Guerrero ładnym szczupakiem sfinalizował akcję.

Wydawało się, że Peru ten gol doda skrzydeł i będzie chciało iść za ciosem. Zwłaszcza, że w kolejnych minutach miało jeszcze dwie szanse na podwyższenie wyniku. Najpierw Flores o mały włos, a znalazłby się w sytuacji jeden na jeden z Placide, ale został powstrzymany przez obrońcę. Chwilę później Peruwiańczycy przeprowadzili koronkową akcję, z podaniami na jeden kontakt. Wykończył ją Guerrero, ale trafił prosto w golkipera.

Jednakże później Peru znowu spuściło z tonu, nie atakowało wysoko pressingiem i pozwalało na więcej zespołowi ze strefy CONCACAF, a pojedynek ponownie stracił na jakości. Jednak Haiti nie potrafiło tego wykorzystać i nie poczynało sobie już tak śmiało na połowie przeciwników jak w pierwszych 45 minutach. Haitańczycy nie mieli zbytnio pomysłu na sforsowanie peruwiańskiej defensywy. Jednak raz Gallese mógł być w sporych opałach, gdyby podanie z linii końcowej nie zostało przecięte przez jego kolegę.

Peru dowiozło skromne prowadzenie do końca, ale za swój minimalizm mogło zostać ukarane w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Belfort urwał się obrońcom i mając przed sobą tylko bramkarza uderzył z główki tuż obok słupka. Po końcowym gwizdku strasznie żałował niewykorzystanej sytuacji. Do tego stopnia, że po jego twarzy popłynęły łzy. Mimo wszystko Haiti zaskoczyło swoją postawą, zwłaszcza przed zmianą, na plus. Z kolei Ricardo Gareca musi poważnie porozmawiać ze swoimi zawodnikami jeśli myśli o awansie do 1/4 finału.

Haiti - Peru 0:1 (0:0)

Bramka: Guerrero 61'

Haiti: Placide - Goreux, Genevois, Jerome, Jaggy - Lafrance, Hilaire, Marcelin - Louis, Nazon (Belfort 71'), Guerrier

Peru: Gallese - Revoredo, Ramos, Rodriguez, Trauco - Tapia, Vilchez, Hohberg (Polo 83'), Cueva (Yotun 75'), Flores (da Silva Silva 90') - Guerrero

Żółte kartki: Marcelin, Alexandre (Haiti) oraz Rodriguez, Guerrero, Yotun (Peru)

Sędziował: John Pitti (Panama)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24