Coraz więcej klubów ma kłopoty finansowe

Kamil Balcerek/Kurier Lubelski
Avia Świdnik stawia na szkolenie młodzieży
Avia Świdnik stawia na szkolenie młodzieży Karol Wiśniewski/Polskapresse
Hetman Zamość, LKP Motor Lublin, Łada Biłgoraj, Lublinianka, Stal Poniatowa, Stal Kraśnik, Unia Bełżyce. Co łączy te kluby? Otóż w ostatnim czasie wszystkie stanęły na krawędzi bankructwa, albo dokończyły swojego żywota.

W większości przypadków powód był ten sam. Życie ponad stan i złe zarządzanie finansami. Jedne kluby sięgnęły dna i powoli się odbijają, inne ratunku nie doczekały.

Dlaczego tak się dzieje? - To złożony problem, o którym można byłoby mówić godzinami - mówi Marian Rapa, prezes Lubelskiego Związki Piłki Nożnej. - Nie można jednak powiedzieć, że jest on błahy. Hetman, Łada, Motor, czy teraz Stal Kraśnik, są tego przykładem. Ale nie tylko u nas kluby nie wytrzymują finansowo. Po zakończeniu rozgrywek w trzeciej lidze, z rywalizacji wycofały się dwa zespoły z Podkarpacia (KS Zaczernie i Partyzant Targowiska - red.).

Winna reforma rozgrywek PZPN

Większość problemów zaczęła się w sezonie 2008/2009. Wówczas Polski Związek Piłki Nożnej zreformował rozgrywki tworząc dwie grupy drugich lig (wschodnią i zachodnią po 18 zespołów), a także zwiększając liczbę trzecich lig z czterech do ośmiu (obniżając tym samym ich poziom, zamiast czterech województw ligi obejmują dwa). Drużyny, które trafiły do drugiej ligi (obejmującej całą wschodnią Polskę), nie wytrzymały kosztów związanych z rozgrywkami. Kluby musiały podołać warunkom licencyjnym, poszerzyć kadry i przejść na system zawodowy. Ponadto znacząco zwiększyły się koszty związane z transportem. Takiego obciążenia budżetu nie wytrzymały Stal Poniatowa i Hetman Zamość. - W przypadku Stali przeskok o dwie ligi okazał się morderczy - wspomina Henryk Kamiński, który przy klubie jest od zawsze. - Aby ratować poziom sportowy kontraktowało się nowych zawodników. Ci obciążali budżet, ale efektów nie było. Powstały długi, które klub spłaca do chwili obecnej, a minęło już kilka lat. Z perspektywy czasu wiadomo, że nad awansem trzeba się zastanowić.

W przypadku Stali (obecnie czwarta liga), z pomocą pieniędzy z samorządu udało się sytuację opanować. Obniżono koszty prowadzenia klubu, postawiono na wychowanków. - Może już od następnej rundy wszystko będzie w porządku. Teraz wiemy jak postępować - mówi optymistycznie Kamiński.

Życie ponad stan było (jest) bardzo modne...

To największy problem klubów piłkarskich. Prezesi, a nawet cale zarządy, nie przestrzegają dyscypliny budżetowej. Kto nie słyszał kiedyś stwierdzenia "Jakoś to będzie"? W myśl tej zasady najpierw buduje się zespół, a później myśli skąd wziąć pieniądze na jego utrzymanie. Tak było w przypadku LKP Motor Lublin, Łady Biłgoraj, Hetmana Zamość, a ostatnio Stali Kraśnik i Unii Bełżyce. Wszystkie te kluby borykały się z ogromnymi kłopotami finansowymi, przestały płacić piłkarzom, a ostatecznie straciły wszystkich sponsorów. Trzy pierwsze kluby nadal istnieją, choć po wielkich prze-obrażeniach, budowane niemal od podstaw. Motor Lublin SA gra w drugiej lidze na licencji Spartakusa Szarowola, AMSPN Hetman Zamość ma nawiązać do dawnej świetności zamojskiej piłki (obecnie awansował do czwartej ligi), a w Biłgoraju na nowym stadionie w rozgrywkach zamojskiej ligi okręgowej będzie występować Łada 1945 Biłgoraj.

Także Lublinianka dostała nowe życie, teraz jako Lublinianka-Wieniawa gra w trzeciej lidze i finansowo ma się bardzo dobrze. Tradycje sięgające kilkudziesięciu lat nie pozwoliły jednak tym klubom przetrwać.
Z podobnymi problemami muszą sobie poradzić także inne kluby i ich prezesi (ostatnio głośno było o upadku ŁKS Łódź). Piłka nożna z rok na rok jest sportem coraz droższym. Rosną koszty, a o większe wpływy od sponsorów i samorządów jest coraz trudniej. Dlatego problemy będą pojawiać się systematycznie. W tym momencie najwięcej zawirowań jest wokół kraśnickiej Stali. Walka o przetrwanie zaczęła się tam na dobre, a wkrótce okaże się czy 61-letni klub zniknie z piłkarskiej mapy.

Szkolenie młodzieży, recepta na całe zło

- Nauczeni historią wiemy, że nie można budować zespołu w oparciu o piłkarzy z zewnątrz - mówi Henryk Kamiński. - Na poziomie III, a nawet II ligi trzeba dawać szansę swoim, nawet kosztem wyniku sportowego. Jeśli nie ma w klubach szkolenia, nie uniknie się takich sytuacji, o jakich mówimy. Klub musi mieć solidne fundamenty, a wyniki przyjdą same - dodaje Kamiński.

Budowanie zespołów w oparciu o wychowanków i piłkarzy z regionu po pierwsze obniża koszty zespołu, ale także ściąga na trybuny kibiców, którzy chcą zobaczyć w akcji swoich. Tą drogą idzie nie tylko Stal Poniatowa, ale i mocniejsze kluby, jak GKS Bogdanka, Wisła Puławy, czy Avia Świdnik. Po części wpisuje się to w politykę klubu, po części spowodowane jest to uwarunkowaniami ekonomicznymi naszego regionu.

- Rok temu powiedzieliśmy, że będziemy stawiać na swoich i to robimy - mówi Artur Kapelko, prezes GKS Bogdanka. - Cały czas dajemy szanse wychowankom, szukamy piłkarzy z regionu, którzy mogliby dołączyć do nas. Taka jest polityka klubu i na pewno z niej nie zrezygnujemy.

Swoje zdanie na temat obecnej sytuacji w futbolu ma Marek Maciejewski, prezes Avii Świdnik. Choć w klubie wszystkie sprawy finansowe mają się dobrze, sternik dmucha na zimne. - Czynników, które wpływają na to, że klub ma się dobrze, bądź nie, jest przynajmniej kilka - mówi Maciejewski.

- Trzeba przede wszystkim pamiętać, że czasy, gdy kluby miały stałe źródło finansowania, się skończyły. Teraz trzeba dbać o dobre relacje ze sponsorami, samorządem. Trzeba przemyśleć wszystkie wydatki, ostrożnie operować finansami i racjonalnie kierować klubem. Aby jednak tego dokonać, potrzeba doświadczenia.

W Świdniku, tak jak i w innych klubach, w ostatnim czasie ograniczona została kadra pierwszego zespołu, postawiono także na miejscowych piłkarzy. - Z wychowywania piłkarzy płyną same korzyści. Zespół ma mocne zaplecze, zawodnicy uzupełniają kadrę i mogą się wypromować. Na tym zyskują nie tylko wychowankowie, ale i klub, który czerpie z tego korzyści materialne. Tak to działa na całym świecie - mówi Maciejewski.

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24