- Mam nadzieję, że ten rok ułoży się po mojej myśli – mówi Sebastian Strózik. - Mam zamiar jeszcze bardziej przyłożyć się do treningów, ciężko przepracować obóz przygotowawczy na obozie w Turcji i powalczyć na początek o to, by regularnie kwalifikować się do kadry meczowej. Potem „łapać” minuty podczas meczów. Optymistycznie dla mnie zaczął się rok, zdobyłem bramkę. Jest świetna atmosfera w drużynie, oby tak dalej.
- Sebastian wyróżniał się w piłce młodzieżowej warunkami fizycznymi – mówi jego były trener z zespołu juniorów Cracovii Kordian Wójs. - To zawodnik wysoki, dobrze zbudowany. W seniorach to już się nie liczy, bo tym nie góruje nad konkurentami. W ekstraklasie w liniach defensywnych grają bardzo doświadczeni zawodnicy i takiemu napastnikowi jak Sebastian, bo cały czas twierdzę, że to jest typowy napastnik – trudno się odnaleźć. Trener Michał Probierz szuka mu pozycji na skrzydle, ale to typowy piłkarz, który gra na szpicy, tyłem do bramki. Wtedy może pokazać swe walory. Do nich zaliczyłbym też mobilność, jest bardzo wybiegany, waleczny. Tym mógł wśród rówieśników zatuszować swe niedostatki techniczno-taktyczne. W seniorach jest inaczej.
W końcówce 2019 roku Strózik dostał kilka szans – wystąpił m.in. w meczu Pucharu Polski z Rakowem, z Lechią Gdańsk zagrał 23 minuty. Ale w ogóle jesień była dla niego nieudana (tylko cztery występy jako zmiennik). W ogóle 2019 r. nie może zaliczyć do udanych – wiosną nie było lepiej (ledwie trzy mecze jako piłkarz wchodzący z ławki).
Piłkarz rozpromienia się na wspomnienie udanej jesieni w 2018 r. Wtedy zagrał 17 razy, zdobył gola.
- Dużo wtedy grałem, a kolejne minuty spędzone na boisku dodają pewności siebie – mówi Strózik. - Chciałbym bardzo do tego nawiązać.
Wydawało się, że po wprowadzeniu przepisu o konieczności gry młodzieżowca będzie miał łatwiej. Tymczasem, nic z tych rzeczy. Sylwester Lusiusz grał najwięcej i praktycznie nie dopuszczał nikogo do składu, tylko Kamil Pestka i Michał Rakoczy zaznaczyli swoją obecność w składzie od początku meczów.
- „Lucek” zdominował rywalizację. Życzę mu jak najlepiej, bo pokazał się z dobrej strony – mówi o nim „Stróziu”. - Bardzo dobrze gra. A ja? Może mu będę powoli deptał po piętach. Będę się o to starał. Chcę dać sygnał, że jestem gotowy walczyć o skład.
- Sebastian nie gra i to jest problem – mówi Wójs. - Zawodnicy, którzy zdobyli za mojej kadencji wicemistrzostwo Polski (w 2018 r. - przyp.), powinni już grać na poziomie pierwszej, drugiej, w najgorszym wypadku trzeciej ligi. Niewielu ma takie szczęście jak „Lucek”. Gdyby nie przepis, to by nie grał. W zawodnika trzeba zainwestować, mieć zaufanie trenera. Lepiej byłoby dla Strózika, żeby znalazł się w miejscu, gdzie może grać, jak np. Kanach, który sporo występuje w pierwszej lidze.
Zobacz, jak wygląda Małopolska Jedenastka Roku 2019:
- Gdzie mieszkają fani Cracovii, a gdzie Wisły? Kibicowska mapa Krakowa
- Szczęśliwy Gieorgij Żukow. Wiślakowi urodził się syn
- Kibice Cracovii po sylwestrze odwiedzili stadion "Pasów"
- TOP 10 wydarzeń roku: ratowanie Wisły, sukces Cracovii...
- Małopolska Jedenastka Roku, czyli Cracovia kontra Wisła
- Najbardziej utalentowani juniorzy Cracovii, Wisły i Hutnika
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?