TS 1946 Nida Pińczów – Unia Sędziszów 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Mateusz Rejowski 20, 0:2 Rejowski 64.
Nida: Zyguła – Kempkiewicz (46. Szafraniec), Ciacia (36. Zygan), Kowalczyk, Dudzik – Wołczyk (55. Brzezoń), Madej, Skowera (78. Dylawerski), Gajda (46. Nogacki) – Krzak, Mika.
Unia: Pawlikowski – T. Zapalski, Winiarski, Szota, Jędrzejak – A. Brożek, Ślęzak (90. Ślęzak), Pańtak (78. D. Żebrowski), Rejowski (82. Bratek) – Hajduk (35. W. Zapalski), Nartowski (85. K. Żebrowski).
Sędziował: Przemysław Białacki.
Trener pińczowian Paweł Wijas po meczu złożył samokrytykę. - Zagraliśmy najsłabsze spotkanie w rundzie. Nie w takim stylu powinniśmy żegnać się z pierwszą częścią rozgrywek przed własną publicznością. Przepraszam kibiców i działaczy za tę przegraną – podsumował.
Futboliści z Sędziszowa mogli odetchnąć z ulgą. – W ostatnich spotkaniach prezentowaliśmy się nieźle, ale byliśmy nieskuteczni. Cieszy, że teraz dobrą formę udokumentowaliśmy dwoma bramkami – mówił Mariusz Kośmider, szkoleniowiec Unii. O wielkim pechu może mówić piłkarz gości Sebastian Hajduk. W środę został ojcem, urodził mu się syn Leon. W czasie sobotniej potyczki piłkarz doznał jednak kontuzji kolana i musiał zejść z boiska. – Dedykujemy to zwycięstwo Sebastianowi i jego rodzinie – dodał trener Kośmider.
Zobacz także: Moravia Morawica - Unia Sędziszów - 15.08.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?