Daleka wyprawa Wisły po rehabilitację. Probierz da szansę Miśkiewiczowi?

Biała Gwiazda rozpoczęła sezon od wymęczonego zwycięstwa z GKS-em Bełchatów, lecz od tamtej pory było tylko gorzej. Następnie przyszedł również wymęczony wynik - remis z Podbeskidziem. Najsłabiej piłkarze Wisły wypadli przed własną publicznością, ulegając Polonii Warszawa aż 1:3.

Podczas przerwy na mecze reprezentacji, drużyna Wisły dużo trenowała, a także rozegrała mecze kontrolne. - Przez ostatni okres mieliśmy możliwość trochę popracować, rozegraliśmy dwa sparingi. Mnie jako trenera cieszy to, że zawodnicy starają się na treningach, wykazują chęć pracy nad sobą. Sumienną pracą można wiele zdziałać, więc z optymizmem patrzymy przyszłość - powiedział Michał Probierz podczas konferencji prasowej.

Trener odniósł się również do problemów kadrowych oraz do chęci stawiania na młodych. Po cichu mówi się, że były opiekun Jagiellonii Białystok chce stworzyć pod Wawelem drugi Widzew. - Mówi się, że trenerzy nie stawiają na młodych, ale jak już dadzą im szansę, to oni też muszą to wykorzystać. Michał Szewczyk zaliczył świetną asystę, ma duże perspektywy na grę. To samo Kamiński, debiutując w wieku 17 lat w Wiśle zrobił taki pierwszy krok i teraz będzie mu tylko łatwiej - dodał szkoleniowiec.

W Szczecinie na pewno nie zagra Radosław Sobolewski, który zmaga się z urazem. Niepewny jest również występ Sergeia Pareiki. - Ostatnio Sergei popełnił kardynalny błąd i zawalił bramkę - zauważył Probierz.

Dla zawodników spotkanie w Szczecinie będzie okazją do rehabilitacji za kiepski początek sezonu. Bo jak przyciągnąć kibiców, jak nie dobrą, waleczną postawą? Pisaliśmy ostatnio o akcjach marketingowych Wisły, ale fani swojej drużyny wolą oglądać dobre sportowe widowisko. Wybory Miss mogą odejść na drugi plan.