Dani Quintana: Jagiellonia poradziłaby sobie w Segunda Division

Jakub Seweryn
We wtorkowe popołudnie w siedzibie Jagiellonii Białystok z dziennikarzami spotkał się Dani Quintana. Wprawdzie konferencja prasowa miała dotyczyć głównie zbliżającego się meczu Jagi z Podbeskidziem Bielsko-Biała, to jednak pytania zadawane do Daniego zdecydowanie wykraczały poza ten konkretny temat. Dlatego też prezentujemy je w formie wywiadu z hiszpańskim pomocnikiem.

Stajesz się gwiazdą polskiej Ekstraklasy. Jak się czujesz w tej roli, która jest raczej nowością, bo grałeś w Hiszpanii tylko w trzeciej lidze?
Przede wszystkim uważam, że podjąłem dobrą decyzję z transferem do Polski. Nie czuję się gwiazdą. Ważniejsza ode mnie jest jednak drużyna i jej występy w rozgrywkach Ekstraklasy.

Przyznasz, że Twój niedzielny mecz był jednym z najlepszych w Twojej karierze?
Jeśli chodzi o ilość bramek i asyst, to na pewno. Jeśli jednak chodzi o poziom mojej gry, to nie jestem do końca zadowolony, ponieważ zaliczyłem zdecydowanie za dużo strat.

Jakbyś miał porównać polską ligę do hiszpańskiej, w którym miejscu umiejscowiłbyś Jagiellonię?
Myślę, że pod względem poziomu gry Jagiellonia mogłaby występować w Segunda Division (druga liga hiszpańska – przyp.red.) i znalazłaby się pewnie środku tabeli, może w górnej jej połowie.

Czy w trzeciej lidze hiszpańskiej biega dużo tak dobrych zawodników, jak Ty? U nas jesteś obecnie na ustach wszystkich, a tam biegałeś ledwie po trzecioligowych boiskach.
W Hiszpanii jest bardzo ciężko, bo tam bardzo dużo osób gra w piłkę. Tam futbol jest niezwykle popularny i wielu chłopaków od dziecka biega za piłką. Niezwykle ciężko jest przebić się do Primera Division, ale bardzo wielu dobrych piłkarzy występuje też w niższych ligach. Miałem wielu bardzo utalentowanych kolegów w trzeciej lidze, którzy nigdy nie wystąpili w La Liga, naprawdę wielu. W Hiszpanii, żeby przebić się do Primera Division, trzeba mieć także bardzo dużo szczęścia.

Czy Tobie zabrakło właśnie tego elementu, żeby przebić się wyżej
Nie mogę powiedzieć, że wszystko było spowodowane brakiem szczęścia. Szczerze mówiąc, nie wiem, co mam odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że od kilku lat prezentuje taki poziom, jak teraz, jednak dopiero transfer do Polski zmienił więcej w mojej karierze. Naprawdę nie wiem, co się stało. Dopiero, gdy tu przybyłem, coś się ruszyło.

Wyrosłeś teraz na lidera Jagiellonii. Czy w zespołach hiszpańskich, w których grałeś, także byłeś postacią wiodącą?
Miałem takie szczęście, że rzeczywiście moi koledzy w poprzednich klubach wierzyli we mnie i moje umiejętności. Tutaj ciężko mi być liderem, bo jeszcze mam problemy w komunikacji z kolegami i myślę, że w Jagiellonii dużo ważniejszy jest kolektyw.

Jakie jest najtrudniejsze zdanie po polsku, które jesteś w stanie powiedzieć.
Nie umiem złożyć jeszcze zdania. Znam sporo pojedynczych słów, ale nie jestem na tyle dobry w ich odmianie, żeby radzić sobie ze zdaniami.

Zadebiutowałeś w Ekstraklasie kilka miesięcy temu właśnie przeciwko Podbeskidziu. Czy w tej chwili nie masz obaw, że podobny wynik (0:4 – przyp. red) się powtórzy w czwartek?
Mamy nadzieję, że to będą dwa zupełnie inne spotkania. Nie możemy przegrać 0:4 i wierzę, że osiągniemy tam pozytywny rezultat.

Jak mógłbyś porównać ówczesny zespół Jagiellonii z tym obecnym
To są dwa bardzo podobne zespoły, jeśli chodzi o skład personalny. Być może teraz w naszej grze jest więcej jakości niż wtedy. Odszedł wprawdzie "Franek" (Tomasz Frankowski – przyp. red.), ale doszło też dwóch napastników ze sporymi umiejętnościami, którzy dobrze się spisują. Wydaje się, że drużyna jest nieco lepsza teraz niż wtedy. Mimo to nie można porównać meczów z poprzednich rozgrywek z ostatnimi naszymi występami, bo to są dwie zupełnie odrębne sprawy.

Polska Ekstraklasa nie jest raczej szczytem Twoich marzeń. Zastanawiałeś się już, co chciałbyś robić w przyszłości? Chciałbyś wrócić do Hiszpanii, a może spróbować sił we Włoszech lub Niemczech?
Myślę, że każdy piłkarz chciałby występować w najlepszych ligach w Europie. To pewne. Jednakże teraz myślę tylko o Ekstraklasie i Jagiellonii. Jak przyjdzie jakaś oferta, to będzie można ją rozważyć, ale na chwilę obecną liczy się tylko Jagiellonia.

Jesteś chyba najczęściej faulowanym piłkarzem Jagiellonii. Myślisz w związku z tym, że w polskiej lidze gra się ostro? Jak to oceniasz?
Oczywiście, liga polska jest zdecydowanie bardziej fizyczna niż techniczna. Ze względu na swoje warunki fizyczne muszę to wszystko nadrabiać techniką i stąd te faule na mojej osobie. Na pewno jest to liga znacznie bardziej fizyczna niż chociażby liga hiszpańska.

Czemu wybrałeś akurat numer 99?
Nie ma żadnego powodu. Chciałem numer 21, ale miał go już "Franek" i wybrałem akurat 99. Po sezonie już tego nie zmieniłem, bo uważam, że przynosi mi szczęście.

Ostatnie pytanie – Real Madryt czy Barcelona?
Real.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24