- Powiedziałem w kręgu klubu, że obawiam się o wiosnę, bo wiedziałem jakie warunki posiadają inne zespoły. Mają boiska z podgrzewaną murawą. Jeśli chodzi o Radomiaka, to w momencie przejściowym, czyli zima - wiosna boiska były w fatalnym stanie. Treningi trzeba było dopasować do tego, co można było zrobić, a nie co się chciało zrobić. Jeździliśmy dookoła Radomia i szukaliśmy boisk - podkreślał były trener Radomiaka.
- Nie czuję żadnej urazy do zarządu. Wiadomo, że dla beniaminka celem nadrzędnym jest utrzymanie. To już praktycznie było zapewnione po pierwszej rundzie. Natomiast dochodziły z klubu takie głosy, że walczymy o puchary. Ja też starałem się pompować zawodników i mówiłem im, że gramy o jak najwyższe miejsca. Ale po tym jak przyszły słabsze wyniki to słyszałem z klubu, że piąte czy szóste miejsce to będzie dla klubu porażka. Trenera powinno oceniać się za całokształt jego pracy. Nie chodzi o cztery lata pracy, ale po całym roku pracy w ekstraklasie - zaznaczył Banasik.
EKSTRAKLASA w GOL24
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?