Dariusz Dudka nie może znaleźć klubu. Zagra w... lidze futsalu?

Wydaje się, że po odejściu z Auxerre, kariera Dudki nie potoczyła się tak, jak trzeba. Polak trafił co prawda do grającego w Primera Division Levante, ale tam raczej zwiedzał, aniżeli grał w piłkę. Z kolei latem istniał temat jego powrotu do Ekstraklasy, dokładniej do Lecha Poznań. Piłkarz trenował bowiem z rezerwami drużyny z Wielkopolski, jednak władze klubu nie zdecydowały się go zakontraktować, choć do grudnia był gotowy grać za darmo.

Dariusz Dudka chciał grać w Lechu za darmo...

Nowy klub znalazł dopiero pod koniec października, kiedy podpisał dwumiesięczny kontrakt z Birmingham. W angielskim zespole Dudka radził sobie jednak podobnie, jak w Levante, czyli słabo. Po wygaśnięciu krótkoterminowej umowy musiał szukać nowej drużyny. Po raz kolejny w mediach pojawiła się wzmianka o tym, że może wrócić do Polski. Tym razem do klubu, który dobrze zna, czyli Wisły Kraków.

Dlaczego więc piszemy w kontekście 65-krotnego reprezentanta Polski o futsalu? Już wyjaśniamy. Na oficjalnej stronie internetowej TS Celulozy Kostrzyn pojawiła się bardzo interesująca (dla wielu pewnie zaskakująca) informacja, że Dudka został zgłoszony przez ten zespół do rozgrywek lubuskiej 2. ligi futsalu (link).

Możemy się tylko zastanawiać, dlaczego Dudka nie zaczepił się w żadnym klubie Ekstraklasy, bo jesteśmy pewni, że któryś chętnie by go przygarnął, o ile sam zawodnik nie miałby zbyt wygórowanych wymagań finansowych. Choć akurat jeżeli chodzi o pieniądze, to trudno uwierzyć, żeby w futsalowej drużynie z rodzinnego miasta miał zarabiać kokosy. Prędzej spodziewamy się, że wybitny reprezentant Polski w Celulozie pogra dla podtrzymania formy, czekając tym samym na odpowiadającą mu finansowo oraz sportowo ofertę z któregoś z klubów piłkarskich.