Dariusz Dudka tylko rezerwowym z Pogonią. "To była normalna decyzja trenera"

Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska
Dariusz Dudka usiadł na ławce z Pogonią
Dariusz Dudka usiadł na ławce z Pogonią Ryszard Kotowski
W piątkowym meczu z Pogonią Guzmics zobaczył dwie żółte kartki. Drugą już w doliczonym czasie. To oznacza, że ma ich cztery i musi pauzować.

Falun 2015: Brązowy medal dla Kowalczyk i Jaśkowiec! [ZDJĘCIA + WIDEO] Sprint drużynowy

Trener Franciszek Smuda wspomniał, że węgierskiego stopera zapewne zastąpi Dariusz Dudka, który mecz z Pogonią rozpoczął na ławce rezerwowych. To dla tego zawodnika była niecodzienna sytuacja, bowiem w tym sezonie zdarzyło mu się to po raz pierwszy.

Wcześniej Dudka wychodził na boisko od pierwszej minuty we wszystkich meczach ekstraklasy tego sezonu, a w rundzie jesiennej rozegrał wszystkie spotkania w pełnym wymiarze.

Słaby występ zaliczył jednak w pierwszym tegorocznym meczu ligowym z Lechią w Gdańsku. Tam zagrał na swojej ostatnio nominalnej pozycji - defensywnego pomocnika. Jest jednak przyzwyczajony do tego i gotowy aby występować też w roli stopera czy bocznego obrońcy.

- W Gdańsku jako cały zespół zaprezentowaliśmy się słabo i trzeba było zareagować. Przegraliśmy mecz, trener przeprowadził analizę i szukał nowych rozwiązań. Dlatego też na mecz z Pogonią wyszliśmy bardziej ofensywnym ustawieniem - komentuje Dudka.

Nie ma żalu, że siadł na ławce rezerwowych. - To była normalna decyzja trenera i się z nią zgadzam. Na ławce spokojnie czekałem na swoją szansę - dodaje wiślak. Na boisko wszedł w 74. minucie. Wcześniej oglądał spotkanie z innej perspektywy.

- Mecz z Pogonią był do wygrania - podkreśla Dudka.- Na początku to był mecz walki, później strzeliliśmy bramkę. Mogliśmy wykorzystać kilka innych sytuacji, a straciliśmy głupiego gola. W drugiej połowie zagraliśmy bardziej ofensywnie, mieliśmy więcej okazji, w końcówce przeważaliśmy i powinniśmy coś strzelić. Jeżeli piłka jest wyłożona na szesnasty, jedenasty metr, to - jeżeli chcemy wygrywać - z takich pozycji musimy zdobywać bramki - dodaje piłkarz "Białej Gwiazdy".

Natomiast o miejsce w składzie nie obawia się Łukasz Burliga (w spotkaniu z Pogonią zaliczył asystę), choć teraz czeka go rywalizacja na prawej obronie z nowym nabytkiem Wisły, czyli Bobanem Joviciem.

- Nie obawiam się konkurencji - podkreśla Burliga. - Trener zadecyduje, czy on będzie grał, czy ja. Myślę, że jest też możliwość, aby któryś z nas grał ewentualnie na skrzydle. Z tego, co słyszałem, Jović jest bardzo ofensywnym zawodnikiem. Zobaczymy więc, jak to wszystko będzie wyglądało. Na pewno potrzebne są nam wzmocnienia, bo kadra nie jest zbyt szeroka - zaznacza Burliga.

Wiślacy liczą, że w najbliższą sobotę w spotkaniu w Bełchatowie zgarną po raz pierwszy w tym roku komplet ligowych punktów. - Czeka nas ciężki wyjazd do Bełchatowa, ale tam będziemy się chcieli przełamać. Pojedziemy z nastawieniem, żeby wygrać - zapowiada Dudka. - Innej opcji sobie nie wyobrażam - dodaje Burliga.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24