Czesi, których reprezentacja narodowa rozgrywa wszystkie spotkania fazy grupowej we Wrocławiu, do Polski przyjadą przede wszystkim własnymi autami, pociągami oraz autokarami.
Rzecznik Związku Piłki Nożnej Republiki Czeskiej (FACR) Jaroslav Kolar poinformował PAP, że należy liczyć się z przyjazdem co najmniej 9 tys. osób z biletami na stadion, a także około 1-2 tysięcy kibiców bez biletów. - Przez całe dziewięć dni raczej tam nie zostaną, ale będą jeździć na mecze, być może zatrzymają się o dzień dłużej - tłumaczył.
Kolar przypomniał, że oficjalnym partnerem reprezentacji narodowej są czeskie koleje państwowe CD, które przygotowują dla kibiców specjalne pociągi. - Zainteresowanie jest ogromne, w najbliższych dniach wydana będzie nowa seria biletów. Wielu kibiców planuje jednak jechać własnym autem - zauważył rzecznik.
Dwa specjalne pociągi do Wrocławia - jeden z Pragi, drugi z Brna - pojadą 8, 12 i 16 czerwca. Do stolicy Dolnego Śląska przybędą około godziny 15, z powrotem wyjadą o 2.30 w nocy. W każdym z nich jest 720 miejsc.
- Euro 2012 to niecodzienne święto sportowe i wyjadą na nie tysiące kibiców z Czech. Chcemy, aby na mecze reprezentacji narodowej jechali najwygodniej. Dlatego też organizujemy specjalne połączenia. Podróżni unikną dzięki nim korków na drogach, szukania miejsca parkingowego pod stadionem i zbytecznego stresu za kierownicą - mówił o pociągach do Wrocławia czeski minister transportu Pavel Dobesz.
Od ponad tygodnia po torach Czech jeżdżą dwie lokomotywy kolei CD pomalowane w motywy nawiązujące do piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie, a ciągnące wagony z i do Polski.
Obie maszyny pokryte są biało-czerwono-niebieskimi czeskimi barwami narodowymi, mają symbol państwa - "czeskiego lwa", a także piłkę futbolową i napis "Vlakem na Euro" (Pociągiem na Euro).
Policja w czasie Euro 2012 spodziewa się dużego ruchu. - Przede wszystkim traktujemy Czechy jako kraj tranzytowy, przez który przejadą kibice z południa Europy, czy niektórych regionów Słowacji albo Niemiec - powiedział PAP rzecznik Prezydium Czeskiej Policji kapitan Jan Melsza.
W przypadku transportu samochodowego - tłumaczył - największe komplikacje spodziewane są na głównych szlakach w okolicach drogowych przejść granicznych Nachod-Kudowa Zdrój, Harrachov-Jakuszyce, Kocobędz (Chotiebuz)-Cieszyn i ewentualnie Bohumin-Chałupki, czyli tych, przez które nie przechodzą autostrady. Trasy te będą monitorowane.
Melsza wspomniał, że jeśli polska strona wprowadzi w czasie mistrzostw kontrole graniczne, utrudnienia będą jeszcze większe.
Mówiąc o zagrożeniach, które mogą wywołać niektórzy czescy kibice, Melsza podkreślił, że trzeba odnieść się do konkretnych klubów. W Czechach - według niego - są trzy grupy niebezpiecznych kibiców, związanych z Banikiem Ostrawa, Spartą Praga i Zbrojovką Brno.
- Z tego powodu wysyłamy do Polski, bezpośrednio na stadiony, 12 naszych policjantów, tzw. stoperów, którzy na miejscu we współpracy z polską policją będą rozpoznawać, do którego klubu należą kibice lub grupy stwarzające ryzyko - mówił.
W ramach przygotowań do mistrzostw czeska policja odbyła wspólne ćwiczenia z policjantami z Wrocławia w marcu i kwietniu tego roku.
Oprócz "stoperów" czeska policja do stolicy Dolnego Śląska na mistrzostwa wysyła 18 członków jednostki ds. rozwiązywania konfliktów, ponadto przewiduje się wspólne czesko-polskie patrole w pobliżu przejść granicznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
