Pogoń była sprawcą największej niespodzianki w inauguracyjnej wiosennej kolejce PKO Ekstraklasy. Mimo tego, że Portowcy to zespół z górnej połówki tabeli, zwycięstwo na terenie lidera tabeli - Śląska Wrocław - na pewno budzi uznanie. Pogoń strąciła lidera z jego fotela, a teraz ma okazję skomplikować sytuację Radomiakowi, który nad strefą spadkowa ma tylko cztery punkty przewagi.
- To, o czym nie mówiłem wcześniej, jeśli chodzi o Radomiaka, to fakt, że oni mają czterech zawodników zawieszonych przed tym meczem. Czasami można zgadywać i domyślać się, jak zagra rywal, ale w tej sytuacji nawet nie będziemy tego próbować - mówi trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson na konferencji prasowej. - Skupiamy się więc przede wszystkim na sobie, ale jedno co wiemy po meczu ze Śląskiem, to fakt, że nie możemy grać przez 90 minut tak, jak we Wrocławiu i liczyć, że da nam to zwycięstwo. Musimy walczyć, mieć wysokie tempo, lepiej prezentować się z piłką.
Trener Gustafsson myśli, kim w środku pola zastąpić Joao Gamboę, który pauzować będzie za żółte kartki.
- Mamy na przykład Alexa Gorgona, który nie zagrał w pełnym wymiarze w ostatnim meczu - przekonuje trener Gustafsson. - W meczu ze Śląskiem bardzo ciężko go było posadzić na ławce, to świetny, wyjątkowy zawodnik i nie było mi łatwo podjąć tej decyzji. Jeżeli chodzi o Kurzawę, to on ma pewien naturalny, dobry poziom tempa. To bardzo inteligentny zawodnik. Potrafi zagrać w taki sposób, który przyspieszy grę całej drużyny. Zagrał całą rundę jesienną, ale ostatnio miał problemy zdrowotne. Jak Państwo wiecie bardzo go cenię i na pewno nie będą Państwo zaskoczeni, jeśli zagra w najbliższym meczu.
Radomiak zajmuje 12. miejsce w tabeli. Na wyjazdach wygrał w obecnym sezonie zaledwie cztery spotkania, a jeszcze mniej u siebie - zaledwie dwa zwycięstwa na dziesięć rozegranych pojedynków. Z kolei Pogoń to jedna z najlepszych ekip wyjazdowych tego sezonu. Zespół trenera Gustafssona wygrał przed obcymi publikami 6 z 10 rozegranych meczów. Tylko Śląsk ma lepszy bilans (7 wygranych). Z kolei Portowcy już zdecydowanie prowadzą pod względem defensywy na wyjazdach. Szczecinianie stracili 5 goli w 10 pojedynkach. Oby tak pozostało do końca sezonu.
Pogoń nie wyglądała we Wrocławiu jak zespół, który wiosną będzie skupiał się tylko na Pucharze Polski. Ekstraklasa jest dla kibiców Portowców równie ważna, a możliwość wyprzedzenia na koniec rozgrywek Legii Warszawa czy Lecha Poznań jest nie do przecenienia.
- Wszyscy byli bardzo zadowoleni z 3 punktów, ale też pełni energii i zmotywowani, aby kontynuować passę zwycięstw i grać w takim stylu, jak wcześniej - mówi o zwycięstwie we Wrocławiu trener Gustafsson. - Mnie nie obchodzi styl, w jakim gramy. Ważne jest, abyśmy zwyciężali i zdobywali punkty. Piłka nożna jest skomplikowana, bo trzeba się nauczyć wygrywać na różne sposoby. Zwykle jeżeli mamy za sobą takie mecze, o których wiemy, że nie graliśmy tak jak chcieliśmy, język ciała zawodników staje się niekorzystny i wtedy przegrywamy. Jest to dowód pewnej dojrzałości drużyny, że jesteśmy w stanie wygrać dany mecz bez narzekania.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?