Dudzic: Będziemy mieć kim straszyć

Jacek Żukowski
Bartłomiej Dudzic walczy o miejsce w pierwszym składzie
Bartłomiej Dudzic walczy o miejsce w pierwszym składzie Ryszard Kotowski (Ekstraklasa.net)
- Nie ma różnicy jak się strzeli, najważniejsze, że udało się. Ale co z tego, skoro przegraliśmy sparing z Ruchem. To jest też ważne, bo jeśli się wygrywa, to lepiej się podchodzi do spotkań ligowych - mówi strzelec bramki dla Cracovii w sparingu z "Niebieskimi", Bartłomiej Dudzic.

Jak ocenia Pan sparing z Ruchem? Strzelił Pan bramkę, widać, że mocno walczy Pan o miejsce w pierwszej jedenastce.
Oczywiście że walczę, ale przegraliśmy mecz i będziemy go musieli solidnie przeanalizować i na pewno przygotujemy się lepiej do spotkania z Koroną. Za tydzień nie możemy już zagrać takiego meczu jak ten.

Do tej pory bramki strzelał Pan nogą, a nie głową...
Nie ma różnicy jak się strzeli, najważniejsze, że udało się. Ale co z tego, skoro przegraliśmy to spotkanie. To jest też ważne, bo jeśli się wygrywa, to lepiej się podchodzi do spotkań ligowych. Do tej konfrontacji podchodziłem jak do meczu mistrzowskiego, ale cóż, nie udało się.

To była próba generalna przed ligą, jakie wnioski można z niej wyciągnąć?
To była próba, przygotowujemy się do Korony, podchodzi się do tego spotkania w stu procentach by wygrać, ale nie będziemy się załamywać, spuszczać głowy, nic się nie stało, to mecz kontrolny. Za tydzień mamy już ligowy i on będzie najważniejszy. Wiadomo, jest to pierwszy mecz w sezonie.

Ruch był dobrym sparing-partnerem jako ten ostatni rywal, bo to jest zawsze wymagająca drużyna.
Na pewno tak, we wcześniejszych sparingach pokazali swą moc, wygrali przecież z Jagiellonią 4:0, wygrywali wcześniejsze mecze też.
To był więc dobry sprawdzian.

Gra na skrzydle to Pana docelowa pozycja?
Zobaczymy czy będę grał tu czy gdzieś indziej. Czuję się lepiej, ale tam gdzie mnie trener ustawi, tam będę się starał grać jak najlepiej, zostawiając całe serce na boisku.

Na razie jeśli chodzi o napastników to trener nie ma zbyt wielkiego pola manewru, jest Pan i Andrzej Niedzielan...
Będziemy mieć kim straszyć, proszę się o to nie bać. Okienko transferowe trwa do końca sierpnia, może być jeszcze jakaś niespodzianka.

Ale w kontekście pierwszego meczu to chyba będzie wybierał pomiędzy wami dwoma?
Zobaczymy, jest jeszcze kilka dni do pierwszego meczu.

Rozmawiał Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24