Dwa najsilniejsze ogniwa Cracovii wypadną na mecz z Lechem?

Wydawało się, że problemy zdrowotne w Cracovii to już przeszłość, bowiem po długim okresie nieobecności, do składu „Pasów” wrócili Krzysztof Danielewicz oraz Edgar Bernhardt, którzy potrafią „zrobić różnicę” w grze zespołu z Krakowa. Jednak szczęście Wojciecha Stawowego z powodu dobrej sytuacji kadrowej nie trwało długo, gdyż Saidi Ntibazonkiza nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego podczas piątkowego sparingu z MFK Rużomberok. Burundyjczyk będzie wykluczony z treningów co najmniej do piątku, a jego udział w poniedziałkowym meczu przyjaźni jest wykluczony. Jest to bardzo zła informacja dla „Pasów”, gdyż Saidi był jedną z najjaśniejszych postaci podczas ostatnich spotkań ligowych.

Na domiar złego pod znakiem zapytania stoi występ najlepszego strzelca Cracovii – Dawida Nowaka. - Rozmawiałem telefonicznie z Dawidem i trenerem Zającem, który poinformował mnie, że z powodu dolegliwości ścięgna Achillesa Dawid został czasowo wyłączony z treningów – powiedział Wojciech Stawowy dla portalu terazpasy.pl.

Jeśli napastnik klubu z Krakowa również nie będzie mógł wystąpić w pojedynku z Lechem, to trener Stawowy może mieć spory ból głowy z ustalaniem wyjściowego składu. Pocieszeniem dla kibiców Cracovii jest na pewno dobra forma Przemysława Kity, który w ostatnim meczu ligowym z Piastem, uratował krakowianom punkt i mógłby z powodzeniem zastąpić Nowaka.