Oczekują od zespołu pełnego zaangażowania
Sokół wygrał ostatnie spotkanie z JKS-em Jarosław 3:2. Dzięki temu, że Orzeł Przeworsk oraz Sokół Kolbuszowa Dolna pauzowały, to od pierwszego zespołu odskoczył na odległość trzech punktów, a do drugiego zbliżył się na jedno oczko. Teraz zagra z Błękitnymi Ropczyce.
- Dobrze, że tak się stało, ponieważ rywale poczują teraz większą presję na wygranie meczu. Będziemy mieli dzięki tej sytuacji przewagę psychologiczną. Sami jednak musimy również wygrywać myśląc o utrzymaniu - powiedział nam Rafał Leśniowski, trener Sokoła.
Do końca sezonu pozostały Sokołowi cztery spotkania. Do zdobycia jest więc jeszcze dwanaście punktów, ale okazuje się, że nawet jeśli uda się zgromadzić je wszystkie, wyprzedzić dwóch największych konkurentów walce o pozostanie w lidze, to i tak może się okazać, że zespół z Niska kolejne rozgrywki spędzie w klasie okręgowej.
- Spoglądamy cały czas w stronę trzeciej ligi i na to, co dziej się tam z Wólczanką Wólka Pełkińska. Zespół ten ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, ale trudnych przeciwników. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski oraz Motor Lublin na pewno nie dadzą się łatwo pokonać. Jeśli Wólczanka spadłaby z ligi, to od nas do klasy okręgowej zleci jeden klub więcej. To znacznie utrudniłoby nam walkę o utrzymanie - dodał trener.
Jego piłkarze i tak w rundzie wiosennej spisują się całkiem nieźle. Gdyby liczyć wyniki osiągane tylko w 2019 roku, to Sokół zajmowałby w tej chwili siódme miejsce z 20 punktami na koncie. Aż o dziesięć mniej w tym samym czasie zgarnął rywal z Kolbuszowej Dolnej, a o trzynaście Przełom Besko.
- Przychodząc do klubu wiedziałem, że czeka nas bardzo trudna przeprawa w walce o utrzymanie i starałem się odpowiednio do tego przygotować moich piłkarzy. Oczekuję, że w pozostałych spotkaniach zagrają oni na pełnym zaangażowaniu. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej - dodał Rafał Leśniowski.
Będą budować zespół na klasę okręgową
W odmiennej od Sokoła sytuacji jest Stal Gorzyce. Klub z powiatu tarnobrzeskiego zajmuje ostatnie miejsce w tabeli czwartej ligi i już praktycznie nie ma szans na utrzymanie.
- Podejmując pracę w Stali nie zakładałem walki o utrzymanie w czwartej lidze. Znałem sytuację, pozycję w tabeli. Moim zadaniem było i jest zbudowanie zespołu, który w przyszłym sezonie będzie bił się o awans do czwartej ligi z klasy okręgowej - powiedział nam prowadzący Stal Gorzyce, Artur Szkutnik.
Jego zespół w poprzedniej kolejce pokonał Igloopol Dębica 1:0 i był to jego pierwszy triumf od... dziewiątego marca. Wtedy, jeszcze pod wodzą Tomasza Rychela, w pierwszym meczu w 2019 roku Stal ograła 2:0 u siebie Karpaty Krosno.
Teraz dzięki temu triumfowi oraz faktowi, iż w weekend nie zagrał Przełom Besko, gorzowianie zbliżyli się do tego zespołu i mają dokładnie tyle samo punktów co on, przegrywają różnicą goli. Dzisiaj zmierzą się z Ekoballem Sanok.
- Do końca sezonu chcemy gromadzić punkty i sprawić jeszcze kilka niespodzianek. Potem będziemy budować drużynę, która będzie miała znów awansować do czwartej ligi - dodał trener Szkutnik.
Zestaw par 31. kolejki (29. maja):
Sokół Nisko - Błękitni Ropczyce (godzina 17)
Stal Gorzyce - Ekoball Sanok (17:30)
JKS 1909 Jarosław - Igloopol Dębica
Korona Rzeszów - Wisłok Wiśniowa
Izolator Boguchwała - Polonia Przemyśl
Rzemieślnik Pilzno - Wisłoka Dębica
KS Wiązownica - Karpaty Krosno
Orzeł Przeworsk - Sokół Kolbuszowa Dolna
Przełom Besko - Piast Tuczempy.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
