Egzekutor Aleksander: Dwa gole i asysta (WIDEO)

Wydaje się, że Arkadiusz Aleksander jest piłkarzem jakiego w Arce brakowało od lat. Jest typowym egzekutorem, królem pola karnego, którego szuka piłka. Na razie napastnik Arki wywiązuje się ze swojego zadania znakomicie. 3 bramki po czterech kolejkach ligowych to bardzo dobra średnia.

W meczu z Flotą Świnoujście w pierwszej połowie był zupełnie niewidoczny. Nie przeszkodziło mu to jednak zostać bohaterem meczu. W drugiej połowie najpierw wykorzystał dokładne podanie Glaubera, a później był tam gdzie powinien być i mieliśmy 2:0. Aleksander mimo 33 lat może okazać się jednym z najistotniejszych elementów układanki trenera Pawła Sikory. Układanki, z której trzeba ułożyć słowo "Ekstraklasa". Nic dziwnego, że trener żółto- niebieskich chucha i dmucha na swojego snajpera i posadził do na ławce rezerwowych w meczu pucharowym z Ruchem Chorzów. Najważniejsza jest bowiem liga i awans do Ekstraklasy.

W środowym meczu ligowym z Flotą strzelił dwie bramki, a mógł nawet pokusić się o hat-tricka przeciwko swojemu byłemu klubowi. - Nawet o tym nie myślałem. Cieszyłem się, że prowadzimy w meczu, bo trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że wynik 3:0 jak na przebieg dzisiejszego spotkania to jest troszeczkę za dużo. Flota to jest dobry zespół i pokazał w 1. połowie, że potrafi grać w piłkę, łatwo nie było- stwierdził Aleksander.

Po ostatnich dwóch zwycięstwach atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Teraz przed Arką wyjazd na mecz z Sandecją Nowy Sącz, w której również niedawno występował Arkadiusz Aleksander. Skoro przeciwko Flocie strzelił dwa gole, może uda się powtórzyć historię w Nowym Sączu. - Powiedzmy, że jesteśmy na fali i każdy by chciał, aby ta fala niosła nas jak najdłużej. Nie ważne kto strzeli gole w meczu z Sandecją, ważne żebyśmy przywieźli punkty- ocenił napastnik Arki.