Ekstraklasa.net: Porażki 2010 roku!

Piotr Szymański
Rok 2010 to nie tylko pozytywne zdarzenia w polskiej piłce. Zaryzykujemy stwierdzenie, że bardziej utkwiły nam w pamięci porażki, zarówno zespołowe jak i osobiste. Kto zawiódł najbardziej? Zagłosuj już teraz!

Powrót Kasperczaka
Miał być triumfalny comeback "Henri'ego" pod Wawel, a wyszła klęska. Wydawało się, że Henryk Kasperczak pewnie sięgnie z Wisłą po mistrzowski tytuł i powalczy o fazę grupową Ligi Mistrzów. Zamiast tego przewaga punktowa nad Lechem została roztrwoniona i Kolejorz po 17 latach ponownie wygrał ligę. Jakby tego było mało, Wisła okazała się gorsza od azerskiego Karabachu Agdam i nie odpadła z Ligi Europejskiej już w eliminacjach.

"Dream team" z Wodzisławia
Dariusz Kozielski (na co dzień właściciel piekarni) przejmując wiosną władzę w Odrze Wodzisław, miał uratować śląski klub przez spadkiem. Przeprowadził kilka spektakularnych transferów, z Onyszką, Cantoro, Brasilią i Kolendowiczem na czele. Wszystkim nowym piłkarzom zaproponowano spore pieniądze za utrzymanie drużyny w Ekstraklasie. Karkołomny plan uniknięcia spadku jednak nie powiódł się. Odra spadła klasę niżej, a w klubie pojawiły się poważne kłopoty finansowe. A Kozielski jak gdyby nigdy nic, przeniósł się do Sosnowca.

Letnia ofensywa transferowa Legii
Od czerwca byliśmy świadkami wielkiej przebudowy warszawskiej Legii. Do stołecznego klubu zawitał nowy szkoleniowiec, Maciej Skorża, a wraz z nim prawdziwa kolonia piłkarzy. Vrdoljak, Antolović, Kneżević, Manu, Bruno Mezenga i Cabral kosztowali ponad 9 milionów złotych. Wszyscy zawiedli. Wysokie, trzecie miejsce w tabeli legioniści zawdzięczają tym na których nikt nie liczył: Radoviciowi i Kucharczykowi.

Skandal przed meczem Polska - Ukraina
Mowa o zdarzeniu jak przez ochronę łódzkiego obiektu potraktowana została jedna z flag, która wisiała na ogrodzeniu trybun niemal od samego otwarcia bram stadionu. Flagą było płótno w barwach Polski, z godłem narodowym, napisem "Lwów - Kolekcja Polskiej Piłki", herbami przedwojennych polskich klubów z tego obecnie ukraińskiego miasta - Pogoni, Czarnych i Lechii oraz polskim herbem Lwowa. Tuż przed odegraniem hymnu Ukrainy podeszło do niej kilku ochroniarzy, którzy depcząc godło i barwy narodowe zerwali ją z ogrodzenia i schowali w budynku klubowym. W trakcie całego zajścia próbowali interweniować właściciele flagi, a tuż po nich również sympatycy łódzkiego Widzewa, jednak bezskutecznie. Powodem zerwania płótna z ogrodzenia był fakt, iż nie przypadła ona do gustu ukraińskiej delegacji działaczy i piłkarzy, którzy przybyli na to spotkanie.

Rządy Józefa Wojciechowskiego w Polonii
Właściciel J.W. Construction bez wątpienia jest człowiekiem zamożnym i ma prawo "bawić się" w piłkę nożną na najwyższym polskim poziomie. Po wydarzeniach jakie miały miejsce w 2010 roku w Polonii Warszawa nasuwa się tylko pytanie: po co? Wielomilionowe transfery, ciągłe zmiany na ławce trenerskiej, "Klub Kokosa" - za to dziennikarze sportowi kochają Wojciechowskiego. Każdy wywiad z właścicielem Polonii jest niezwykle barwny, bo kontrowersyjny. Ale czy na braku stabilizacji i nieustannym chaosie można myśleć o budowie drużyny na miarę mistrza Polski?

Upadek byłych reprezentantów Polski
Wracają do Polski bo są zbyt starzy na grę za granicą. W rodzinnym kraju witają ich z otwartymi ramionami, dając z miejsca najwyższą pensję i status gwiazdy zespołu. Ligowa rzeczywistość pokazuje, że są zbyt słabi nawet na grę w wyjściowej jedenastce polskiego klubu, a po dawnej sławie pozostało już tylko nazwisko. Artur Wichniarek, Arkadiusz Radomski, Euzebiusz Smolarek, Marcin Żewłakow i Maciej Żurawski znaleźli bezpieczną przystań w Ekstraklasie. Czy dzięki powrotom dawnych gwiazd, poziom polskiej ligi ma szansę się podnosić?

Cracovia Ulatowskiego
Kiedy umowę z klubem podpisał trener Rafał Ulatowiski wydawało się, że dla Pasów nadchodzą wreszcie lepsze czasy. Kibicom i działaczom marzyły się przynajmniej powtórka z sezonu 2006/2007, kiedy to Cracovia zajęła w Ekstraklasie 4. miejsce. Nadzieje były tym bardziej uzasadnione, że zespół prezentował się bardzo dobrze w przedsezonowych sparingach. Tymczasem rzeczywistość brutalnie pokazała Cracovii jej miejsce w szeregu i zadrwiła sobie z prezesa Filipiaka. Okazało się, że presja okazała się zbyt wielka i "złoty chłopiec" Ulatowski, który ugrał 4 punkty w 9 kolejkach, musiał opuścić Kraków.

UWAGA! Głosować można raz na godzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24