Ekstraklasa.net Retro (8)

Irek Madej
Inne
Inne Ekstraklasa.Net
Wracamy do naszego cyklu "Retro", gdzie staramy się przypomnieć o spotkaniach z historii polskiego piłkarstwa. Tych wszystkim znanych, ale także o tych które z biegiem czasu zostały zapomniane. Na początek mecz Węgry – Polska z dnia 18 grudnia 1921.

Jest to spotkanie szczególne w historii polskiej piłki nożnej ponieważ było to pierwsze oficjalne międzypaństwowe spotkanie Reprezentacji Polski. Co ciekawe inauguracyjne spotkania Reprezentacji były już organizowane latem 1920, jednak wtedy z powodu agresji bolszewickiej zaplanowane mecze nie odbyły się. W ramach intensywnych przygotowań do spotkania z Węgrami, Polska rozegrała 3 sparingi z drużynami krajowymi pokonując kolejno, 3:1 Reprezentację Bielska-Białej, 7:1 Reprezentację Krakowa oraz 9:1 Reprezentację Lwowa.

Polacy zagrali w składzie Jan Loth(Polonia Warszawa) – Ludwik Gintel (Cracovia) , Artur Marczewski (Polonia Warszawa) - Zdzisław Styczeń (Cracovia), Stanisław Cikowski (Cracovia), Tadeusz Synowiec (Cracovia) – Stanisław Mielec (Cracovia), Wacław Kuchar (Pogoń Lwów), Józef Kałuża (Cracovia), Marian Einbacher (Warta Poznań), Leon Sperling (Cracovia). Widzimy zatem iż węgierski trener naszej kadry narodowej – Imre Pozsonyi – podstawowy skład na spotkanie ze swoimi rodakami oparł głównie na piłkarzach Cracovii, których w podstawowych składzie znalazło się aż 7. Skąd taka wiara w piłkarzy Cracovii u selekcjonera? Trzeba sobie przypomnieć iż mecz odbył się w grudniu 1921 r., czyli piłkarze Cracovii byli świeżo upieczonymi zwycięzcami I Mistrzostw Polski w Piłce Nożnej.

Nadszedł wreszcie początek spotkania. Stosunkowo szybko bo już w 18 minucie spotkania na prowadzenie wyprowadził Węgrów Jeno Szabo. Cztery minuty później znakomitą okazją do wyrównania miał piłkarz Pogoni Lwów Wacław Kuchar. Znalazł się sam z piłką przed pustą bramką, jednak chwilę wcześniej mijając węgierskiego bramkarza niechcący uderzył go kolanem i mimo braku interwencji sędziego sam zatrzymał piłkę i poleciał pomóc wstać Karolemu Zsakowi, w tym czasie do piłki dobiegł defensor drużyny węgierskiej i wybił ją na aut. Wątpię czy któregokolwiek z dzisiejszych piłkarzy byłoby stać na taki gest. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie chociażw 41 minucie meczu Węgrzy mieli okazję podwyższyć, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Karoly Fogl. Tym samym pierwszy międzypaństwowy mecz Reprezentacji RP zakończył się przegraną polaków 0:1.

Przegląd Sportowy z dnia 24 grudnia 1921 bardzo obszernie relacjonował zarówno wyjazd Reprezentacji i kierownictwa PZPN na Węgry jak i sam mecz, o którym napisano m.in. że nie stał na wysokim poziomie z powodu małego zaangażowania Węgrów w grę. Według publicystów PS dużą role odegrał brak w drużynie węgierskiej Ortha którego nie umiał zastąpić strzelec jedynej bramki Szabo oraz choroba czołowego polskiego piłkarza Józefa Kałuży, która uniemożliwiła mu zagrać w tym spotkaniu na 100% swoich możliwości.

Na pomeczowym bankiecie w hotelu Royal doszło do małej uroczystości. Kapitan Reprezentacji RP Tadeusz Synowiec wręczył kapitanowi Węgrów, Schlosserowi, pamiątkowy złoty sygnet od PZPN z okazji 70 meczu tegoż zawodnika w Reprezentacji Węgier. Ponadto przemówienia wygłosili prezes PZPN dr Cetnarowski, prezes Węgierskiego ZPN inż. Fischer a także przedstawiciele polskiej prasy i sędzia spotkania pan Graetz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24