Ekwador - Paragwaj LIVE! Goście spróbują powstrzymać rozpędzony Ekwador

Marcin Juszczyk
Reprezentacja Ekwadoru po czterech kolejkach eliminacji mistrzostw świata 2018 w strefie południowoamerykańskiej jest niespodziewanym liderem. Jakby tego było mało, podopieczni Gustavo Quinterosa mają na swoim koncie komplet dwunastu punktów. W czwartkowy wieczór czasu polskiego zagrają z Paragwajem. Czy zwyciężą po raz piąty z rzędu w tych kwalifikacjach. Relacja tekstowa LIVE w gol24.pl!

Mało kto się spodziewał, że piłkarze Ekwadoru tak dobrze wystartują w eliminacjach. Zwłaszcza, że w czerwcu zaliczyli fatalny start w Copa America, gdzie nie wyszli nawet z grupy i ulegli między innymi kontynentalnemu „słabeuszowi”, czyli Boliwii. Po tych mistrzostwach Ekwador na arenie międzynarodowej jest niepokonany w sumie od sześciu spotkań (dwóch towarzyskich i czterech eliminacyjnych).

Gustavo Quinteros przed potyczką z Paragwajem ma nie lada orzech do zgryzienia. Nie będzie mógł skorzystać z dwójki etatowych napastników, a mianowicie Felipe Caicedo i Milera Bolanosa, który grywał także na „dziesiątce” za plecami wysuniętego gracza Espanyolu Barcelona. Caicedo w tych kwalifikacjach strzelił już cztery gole, a Bolanos ma na swoim koncie bramkę i asystę. Zagrożony był także występ Ennera Valencii, ale przezwyciężył on problemy zdrowotne. Ponadto po pauzie za kartki do składu wraca podstawowy stoper w trzech pierwszych meczach eliminacyjnych Pedro Achiller.

Paragwaj walki o rosyjski mundial nie rozpoczął rak efektownie jak jego najbliższy przeciwnik, ale także nie może mieć powodów do narzekań. Siedem „oczek” i czwarte miejsce to przyzwoity wynik. Ramon Diaz będzie musiał sobie radzić w Quito bez Pablo Aguilara, który w listopadzie w starciu z Boliwią obejrzał czerwoną kartkę. Nie wiadomo czy zagra weteran Roque Santa Cruz – decyzja ma zapaść w dniu zawodów.

W Paragwaju duże nadzieje pokładane są w Juanie Manuelu Iturbe. Na co dzień klubowy kolega Artura Boruca, mający paragwajski jak i argentyński paszport, deklarował chęć gry dla „Albicelestes”, ale po tym jak nie dane mu było zadebiutować w zespole dwukrotnych mistrzów świata, postanowił reprezentować „Los Guaranies” i jutro najprawdopodobniej otrzyma szansę debiutu.

Jednak nie tylko Iturbe może zadebiutować w nadchodzącym meczu. Ramon Diaz wysłał powołanie do 17-latka z Olimpii Asuncion Blasa Riverosa i dziesięć lat starszego golkipera Guarani Alfredo Aguilara. Po przeciwnej stronie barykady po raz pierwszy szansę na reprezentowanie swojej ojczyzny otrzymała od Gustavo Quinterosa trójka graczy: Roberto Arboleda (Universidad Catolica), Jose Quinteros (LDU Quito), Joao Rojas Lopez (Aucas) i Jose Angulo (Indepediente).

Paragwaj w ostatnich pięciu meczach rozgrywanych poza własnym „podwórkiem”, tylko raz triumfował, a było to w październiku w starciu eliminacyjnym z Wenezuelą. Paragwajczykom ciężko będzie poprawić ta statystykę w Quito. Nie tylko dlatego, że gospodarze są „w gazie”, ale również z powodu tego, iż arena zmagań Estadio Olimpio Atahualpa jest położona ponad 2800 metrów nad poziomem morza. Statystyki także nie pomagają piłkarzom Ramona Diaza. Co prawda bilans bezpośrednich pojedynków przemawia za „Los Guaranies” (20 zwycięstw, 6 remisów, 11 porażek), ale nigdy zawodnicy z tego kraju nie pokonali Ekwadoru na jego terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24