Przed spotkaniem obaj szkoleniowcy wzajemnie się komplementowali. Del Bosque obawiał się trudnego terenu, a Deschamps zapewniał, że nie zlekceważy Mistrzów Świata i Europy. W istocie Hiszpanie chcieli się zrehabilitować swoim kibicom za remis w meczu z Finlandią, natomiast Trójkolorowi walczyli o utrzymanie pozycji lidera.
Początek spotkania należał do podopiecznych Vicente del Bosque. Hiszpanie byli aktywniejsi i raz po raz prostopadłymi piłkami uruchamiali swoich napastników. W 5. minucie ofensywną akcję lewą stroną zawiązał obrońca Arsenalu - Nacho Monreal. Popędził wzdłuż linii bocznej, minął Christope'a Jalleta i wyłożył futbolówkę na piąty metr w kierunku nadbiegającego Xaviego. Kapitan Hiszpanów uderzył na tyle niecelnie, że piłka znalazła się na trybunach. Była to najlepsza okazja gości na zdobycie gola w pierwszej połowie.
Zagrali Tiki-Takę
Przewaga La Furia Roja uwidaczniała się z minuty na minutę. Hiszpanie wymieniali mnóstwo podań zmuszając tym samym gospodarzy do ciągłego biegania z piłką. W końcówce pierwszej połowy statystyka jej posiadania kształtowała się na poziomie 61-39 procent. Francuzi ograniczali się do agresywnych odbiorów i wyprowadzania kontr, ale strzały kolejno: Benzemy i Valbueny lądowały daleko obok bramki.
W 33. minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Iniesta, po wymianie piłki z Xavim w środku pola, uruchomił prostopadłym zagraniem Pedro i wyprowadził go sam na sam z Hugo Llorisem. Napastnik Barcelony minął golkipera gospodarzy i upadł na murawę. Lloris ewidentnie wytrącił go z równowagi, ale sędzia tego meczu, Pan Viktor Kassai nie użył gwizdka. Zawodnicy del Bosque protestowali, ale jedyne co te roszczenia przyniosły, to kartkę dla Xaviego.
Gdy wydawało się, że Francuzi już niczym nie odpowiedzą przed przerwą, Benzema zagrał piłkę na wolne pole. Ribery wygrał pojedynek biegowy z Pique i stanął oko w oko z Victorem Valdesem. W tym pojedynku górą był ten drugi i wynik spotkania nadal brzmiał 0:0.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Nadal atakowali goście, a efektem tego była sytuacja z 53. minuty. Tym razem Xavi prostopadle zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Davida Villi. Napastnik Barcelony wypuścił sobie piłkę i przewrócił się na jedenastym metrze. Arbiter nie dał się jednak nabrać na popis Villi i puścił grę.
Niezawodny Pedro
Chwilę później oglądaliśmy pierwszą i jedyną bramkę tego meczu. Ofensywne wejście znów zanotował Monreal i podał piłkę wzdłuż bramki. Dopadł do niej Pedro i uderzył w środek bramki. Hugo Lloris próbował jeszcze interweniować, ale piłka była już za linią bramkową. Od 59. minuty zatem Hiszpanie prowadzili na Stade de France 1:0.
Najlepszą szansę na wyrównanie Francuzi mieli w 76. minucie. Wtedy to, po dośrodkowaniu Valbueny z rzutu rożnego piłkę na piątym metrze przejął Raphael Varane. Młody stoper na tyle niefortunnie uderzył piłkę, że skierował ją obok bramki Valdesa. Chwilę później niezadowolenie kibiców spotęgował Paul Pogba. Zawodnik Juventusu w 78. minucie po faulu na Xabim Alonso, obejrzał żółtą kartkę. Niespełna 60 sekund później, ten sam zawodnik nakładką zastopował Xaviego i Viktor Kassai ukarał go drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką.
Francuzi nie rezygnowali jednak z walki o wyrównanie. W 87. minucie na bramkę Valdesa z rzutu wolnego uderzył Mathieu Valbuena. Tor lotu piłki zmienił Patrice Evra i Valdes z trudem wybił ją z linii bramkowej. Do końca meczu nie udało się już Trójkolorowym zdobyć wyrównującej bramki i 3 punkty powędrowały do podopiecnych Vicente del Bosque.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
