Euro 2012 spoko, ale nie z Telewizją Polską

Zbyszek Anioł
Najlepszy komentator nie był sprawozdawcą z meczu finałowego
Najlepszy komentator nie był sprawozdawcą z meczu finałowego Canal+
Organizacja Euro 2012 - super! Poziom piłkarski - wysoki! Występ polskiej reprezentacji - słaby. Ale i tak najsłabsza podczas mistrzostw Euro 2012 była Telewizja Polska. Kibice w naszym kraju wzajemnie sobie współczuli, że muszą oglądać tak wspaniałe sportowe święto w TVP.

Jeżeli ktoś przed turniejem miał nadzieję, że tym razem publiczna stanie na wysokości zadania i wreszcie pokaże sportowy produkt tak jak trzeba, mocno się przeliczył. Było po prostu słabo. Najwięcej emocji wzbudzała oczywiście obsada komentatorów. Tylko w TVP dwaj najsłabsi mogli komentować trzy ostatnie, najważniejsze mecze, a najlepszy z nich skończył swój udział na ćwierćfinale.

Oceniamy pracę komentatorów TVP podczas Euro 2012:

JACEK LASKOWSKI
Komentował mecze: Rosja - Grecja, Irlandia - Chorwacja, Grecja - Czechy, Włochy - Chorwacja, Włochy - Irlandia, Niemcy - Grecja

Zaczniemy od człowieka, którego słucha się przyjemnie. I tylko jego z redakcji TVP. Potrafi zbudować atmosferę, mówi barwnie, nie myli się wcale lub bardzo rzadko. Imponuje wiedzą nie tylko aktualną, ale też historyczną. Do tego potrafi znaleźć ciekawostki i świetnie je "sprzedać". Nie pasuje do TVP na pewno, a TVP do niego. Najlepszy komentator nie był sprawozdawcą z meczu finałowego, zakończył pracę na ćwierćfinale. Logika? Nie ma żadnej. Klasyka gatunku w wykonaniu myślicieli z Woronicza. Komentował w parze z Andrzejem Juskowiakiem lub Mirosławem Trzeciakiem w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu.

Wpadki Laskowskiego:
"O'Shea chyba dziœś nie obciął paznokci u nóg."

Dariusz Szpakowski: Petr Nedved...
Dariusz Szpakowski: Petr Nedved... Polskapresse

MICHAŁ ZAWACKI
Komentował mecze: Niemcy - Portugalia, Dania - Portugalia, Dania - Niemcy

Nie było szału, ale też nie ma się czego za bardzo czepiać. Komentował na swoim poziomie, tak samo jak wcześniej. Jest przygotowany do meczu, wie kto gra, nie myli nazwisk. A jak już podwinie mu się noga, potrafi sprostować swój błąd. Charyzmy takiej jak Laskowski może i nie ma, ale z jego komentarzem da się oglądać spokojnie mecz. Komentował razem z Marcinem Żewłakowem we Lwowie.

Wpadki Zawackiego:
"Świetne podanie do Jose Mourinho... to znaczy do Joao Moutinho."

JACEK JOŃCA
Komentował mecze: Ukraina - Szwecja, Szwecja - Anglia, Szwecja - Francja

Prochu na stanowisku komentatorskim już nie wymyśli. Do tej pory emocji z jego strony było niewiele, ale na Euro poczuliśmy w tej materii progres. Jońca podnosił głos - co wcześniej się nie zdarzało - szczególnie gdy krytykował arbitrów bramkowych. Podobnie jak Zawacki zrobił swoje - nie przeszkadzał specjalnie, ale też nie ubarwił spotkań Euro 2012. Komentował wspólnie z Jackiem Zielińskim w Kijowie.

Wpadki Jońcy:
Podczas meczu Ukraina - Szwecja: "Dzisiaj wygrają żółto-niebiescy, to pewne. No chyba, że będzie remis."

TOMASZ JASINA
Komentował mecze: Holandia - Dania, Holandia - Niemcy, Portugalia - Holandia, Anglia - Włochy

Podobnie jak Jońca, tyle że z większą dawką emocji. Swoim komentarzem nikogo na kolana nie rzucił, ale w jego przypadku człowiek nie szuka pilota pod ręką, by za wszelką cenę wyłączyć głos. Żadnych smaczków meczowych z jego strony nie ma się co spodziewać, ale nie irytuje chociaż wywodami filozoficznymi i nie gada głupot, co mu ślina na język przyniesie. Komentował razem z Radosławem Gilewiczem w Charkowie.

Wpadki Jasiny:
"Cristiano Ronaldo pokazał się na granicy ryzyka". "Ronaldo zachował się jak na treningu, kiedy przyjął sobie na zamach".

MACIEJ IWAŃSKI
Komentował mecze: Francja - Anglia, Ukraina - Francja, Ukraina - Anglia, Hiszpania - Francja, Portugalia - Hiszpania

Coraz bardziej irytujący, powoli dogania w tym swojego starszego kolegę - Dariusza Szpakowskiego. Ile można słuchać, że wszystkie mecze Euro 2012 na żywo tylko w TVP? Każdy to już wie. Jak słucha się jego komentarza, można nie znać wyniku meczu, ale wiadomo, że Euro pokazuje TVP. Powtarzamy: TVP! Jakby ktoś jeszcze tego nie wiedział. Ale Maciej "TVP" Iwański powtarza to jak mantrę, jakby mu za to ekstra płacili. Ciekawe czy abonament też osobiście zbiera dla publicznej. W ogóle kogo też obchodzi, że publiczna pokazywała mundial 2010? Bo taką kartą z historii telewizji też nas uraczył. Jakby tego było mało, podczas Mistrzostw Europy rzucił kilkoma żarcikami niskich lotów. Trzeba być mocno związanym z TVP, aby to zrozumieć. Komentował w parze z Rafałem Ulatowskim w Doniecku.

Wpadki Iwańskiego:
"Hiszpanie dziś, choć niebiescy, zagrają na biało" (Hiszpanie wyszli ma murawę w czerwonych strojach). "Mexes dostał kartkę w przegranym meczu z Francją".

DARIUSZ SZPAKOWSKI

Komentował mecze: Polska - Grecja, Hiszpania - Włochy, Polska - Rosja, Hiszpania - Irlandia, Polska - Czechy, Czechy - Portugalia, Niemcy - Włochy, finał Hiszpania - Włochy

Dlaczego to on komentował finał wiedzą tylko w TVP. Dla znacznej części widzów to gorsza wiadomość, niż odpadnięcie Polski już w fazie grupowej. Błąd za błędem, przekręca masę nazwisk i to nawet tych oczywistych. Nie potrafi przyznać się do błędu, nie potrafi naprawić swojej pomyłki. Dalej brnie, jakby nie dostrzegał, a może nie chciał dostrzegać błędów, a ludzie już maja tego naprawdę dość - co widać w komentarzach, chociażby na Facebooku.

Może kiedyś TVP to zrozumie, aczkolwiek to mało realny scenariusz. Wtedy nie będziemy musieli słuchać komentarzy w stylu: Petr Nedved, Mondolivio, Koncentrao czy Barzaletti. Głos to chyba już ostatni argument Szpakowskiego, bo na pewno nie gadanie od rzeczy i filozofowanie. Niestety można odnieść wrażenie, że jest kiepsko przygotowany do meczów, np. twierdził, że Alvaro Arbeloa grał mało w klubie (26 meczów lidze). Komentował w parze z Andrzejem Juskowiakiem lub Mirosławem Trzeciakiem w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu.

Wpadki Szpakowskiego:
"Buffon oddala piłkę poza liczną bolię... poza boczną linię".
"Włosi wciąż czekają na swojego pierwszego gola w historii półfinałów Euro" (przy 1:0 dla Włochów).
"Będzie rzut rożny a dokładnie Bonucci".
"To są piękne sceny, to jest kwintesencja sportu, kiedy przegrani ze łzami w oczach przyjmują gratulacje od zwycięzców za wyrównany pojedynek" (4:0 dla Hiszpanów).

A na koniec wszystkich i tak przebił Włodzimierz Szaranowicz mistrzowskim cytatem - Zizou Zinedan... - można pomylić solidnych graczy, ale ikon futbolu już naprawdę nie wypada.

TVP oczywiście nie może skrytykować reprezentacji Polski, bo w trakcie Euro generalnie ciężko było tam usłyszeć coś prawdziwego i negatywnego w ocenie biało-czerwonych. W studio naturalnie zobaczyliśmy tych samych ekspertów, którzy nie mieli nic ciekawego do powiedzenia. Żaden z nich nie miał ciętego języka. Właściwie nie mógł mieć, bo w publicznej się nie krytykuje, nie zadaje trudnych pytań... I jeszcze to studio na fabryce Wedla... Kompletnie bez sensu, bez wyrazu. Najlepszą decyzją było przydzielenia tam Macieja Kurzajewskiego, który świetnie pasował do całej otoczki.

Publiczna za prawa telewizyjne zapłaciła krocie, nie wiadomo jednak ile dokładnie. W każdym razie na Euro straci, więc jak widać inne stacje liczyły nieco lepiej i zdawały sobie sprawę, że taka kwota jest grubo przesadzona. Ale przecież czego nie robi się dla widzów...

Subiektywny ranking ekspertów:

1. Jacek Zieliński - spokojnie mógłby sam komentować mecz. Głos ma odpowiedni, wiedzę ogromną, potrafi wyartykułować swoje zdanie, świetnie czyta grę. Niewątpliwe był pozytywnym zaskoczeniem w gronie ekspertów.

2. Mirosław Trzeciak - żył każdym meczem, który komentował. Analizował, często nawet zbyt barwnie, sytuację na boisku, nie bał się wyrażać swojej opinii. Czasem za bardzo się zapędzał, jak choćby w przypadku Antonio Di Natale ("nie ma już ani szybkości, ani techniki" - o zawodniku, który w ostatnim sezonie zdobył 23 gole w lidze włoskiej).

3. Rafał Ulatowski - starał się uchodzić za największego eksperta. Trzeba mu oddać, że dobrze analizował taktykę i oceniał akcje. Potrafił ciekawie sprzedawać ciekawostki. Komentując w parze z Maciejem Iwańskim, przyjemnie się go słuchało.

4. Andrzej Juskowiak - nudny, spokojny, przewidywalny. Nie przeszkadzał Dariuszowi Szpakowskiemu, z którym dogadywał się doskonale. Idealnie wpasował się w wymagania komentatorskie, jakie stawia przed ekspertami TVP.

5. Marcin Żewłakow - ciężko napisać coś o postawie przy mikrofonie "Żewłaka", bowiem... nie pamiętamy jego komentarzy.

6. Radosław Gilewicz - język ojczysty jest dla niego nie lada wyzwaniem. Miał być wsparciem dla bezbarwnego Tomasza Jasiny, a tymczasem okazał się tykającą bombą językową.

Współpraca: Piotr Szymański, Krzysztof Kowalski

Zobacz również:"What a shock!" - polskie Euro w kadrze zagranicznych mediów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24