Everton pokonał Southampton. Popisowy mecz duetu Lukaku-Barkley

Szymon Janczyk
W pierwszym sobotnim spotkaniu drugiej kolejki angielskiej Premier League Everton pokonał Southampton 3:0. Wyjazdowe zwycięstwo drużynie z Liverpoolu zapewniły bramki Romelu Lukaku i Rossa Barkleya, którzy byli najlepszymi zawodnikami na boisku. The Toffees zostali tymczasowo wiceliderem rozgrywek.

Spotkanie na St. Mary's Stadium było okazją do odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie dla obydwu zespołów. Więcej determinacji do osiągnięcia tego celu mieli piłkarze Evertonu, którzy zasłużenie wygrali wyjazdowy mecz i wrócą do domu zadowoleni z końcowego wyniku. Pierwsze minuty wskazywały jednak na nieco inne możliwe zakończenie. Gospodarze od początku ruszyli do ataku, ale nie potrafili wykorzystać sytuacji, które stworzyli. Everton natomiast szybko pokazał, że kontrataktów w ich wykonaniu nie można lekceważyć. W szóstej minucie meczu wychodzącego na czystą pozycję Lukaku faulował Targett, który został ukarany żółtą kartką. Po kwadransie gry na prowadzeniu mogli być już Święci, jednak najpierw Mane zmarnował okazję oddając niecelny strzał z ostrego kąta, a chwilę później strzał Dusana Tadica został zablokowany przez obrońcę.

W 21. minucie meczu Tim Howard znakomitą interwencją powstrzymał Saido Mane i uratował gości przed stratą gola. Gospodarze wywalczyli rzut rożny, który jak się później okazało jedynie im zaszkodził. Szybki kontratak zainicjował Ross Barkley, który uruchomił prostopadłym podaniem Aroune Kone, ten z kolei idealnie dograł piłkę w pole karne na głowę Romelu Lukaku, który nie pomylił się w stuprocentowej sytuacji i otworzył wynik spotkania. Southampton nieco podłamane cofnęło się do defensywy, co szybko chcieli wykorzystać przyjezdni. Dwie świetne interwencje Stekelenburga uratowały jednak gospodarzy przez stratą drugiego gola. Holender najpierw zatrzymał strzał McCarthy'ego, a później dobre uderzenie Barkleya. Gdy już wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie, drugi raz piłkę do bramki skierował Lukaku. Belg odebrał piłkę w środku pola i podał do Barkleya, który wyłożył mu ją jak na tacy. Napastnik Evertonu huknął z szesnastu metrów nie dając szans golkiperowi Świętych.

Po zmianie stron Southampton szybko zaatakowało zamykając gości na ich połowie boiska. Święci próbowali wszystkiego, jednak byli bardzo nieskuteczni. Kolejne dośrodkowania i rzuty rożne kończyły się jedynie wybiciem piłki przez zawodników Evertonu. Swój wkład w zwycięstwo ma również Tim Howard. Amerykanin świetnie obronił uderzenie Graziano Pelle z woleja, po tym jak obrońca The Toffees przypadkowo wystawił piłkę Włochowi we własnej szesnastce. Wraz z upływem czasu malało zaangażowanie Świętych. Gospodarze widząc, że skuteczność nie jest ich mocną stroną w dzisiejszym spotkaniu odpuścili próbę gonienia wyniku. Goście z Liverpoolu doszli do głosu, jednak nie zależało im już na podwyższeniu wyniku. Jedną z niewielu akcji bramkowych w drugiej połowie wykorzystał Ross Barkley. Anglik dostał znakomite podanie w polu karnym, zwiódł rywala i bardzo dobrym, precyzyjnym uderzeniem pokonał Stekelenburga.

Mecz zakończył się pewnym i zasłużonym zwycięstwem gości, których brawami pożegnała spora grupa wyjazdowiczów zasiadających na St. Mary's Stadium. Everton wygrał w Southampton po raz pierwszy od trzynastu lat i wskoczył na fotel wicelidera Premier League.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24