Jak wynika z ekspertyzy, do której dotarł "Głos Wielkopolski", to podłoże jest w fatalnym stanie. Przypomina ono bowiem glinę. To jednak nie wszystko.
- Jednym z podstawowych czynników, które powodują problemy ze wzrostem i rozwojem trawy oraz utrzymaniem murawy na płycie boiska, jest uziarnienie podłoża (...) sprzyjające zbyt dużemu jego zagęszczeniu - takie zdanie znalazło się w dokumencie, pod którym podpisał się profesor Piotr Goliński z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Czy dojdzie zatem do wymiany gleby, która może kosztować nawet 1,5 miliona euro? Z oficjalnych informacji wynika, że na razie taki scenariusz nie zostanie zrealizowany.
- Jeszcze nie ma konkretnych decyzji związanych z remontem murawy, jednak będziemy się starali zrobić wszystko, by w tym momencie nie inwestować dodatkowych pieniędzy w płytę boiska - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" Ryszard Żukowski, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji w Poznaniu, które zleciły przygotowanie dokumentu. - Analizujemy, czy boisko można reanimować - dodaje Żukowski.
Jeśli jednak reanimacja się nie powiedzie, to wymiana podłoża stanie się koniecznością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?