Znany dziennikarz Tomasz Włodarczyk poinformował na Twitterze, że bliski przejścia do Górnika jest Łukasz Broź. 35-letni obrońca miałby zastąpić w składzie Pawła Sasina, który odszedł na początku roku do Arki Gdynia. Czy czterokrotny mistrz Polski oraz były reprezentant naszego kraju rzeczywiście może zasilić szeregi zielono-czarnych? - Rozmawiamy z wieloma zawodnikami i część z nich sama się do nas zgłasza, natomiast myślę, że Łukasz Broź do nie trafi do Górnika - ucina temat Piotr Sadczuk, prezes klubu z Łęcznej.
Póki co, do jedynego pierwszoligowca na Lubelszczyźnie dołączył tej zimy pomocnik Aleksander Jagiełło. Czy należy się spodziewać kolejnych transferów? - Zrobimy wszystko, żeby jeszcze wzmocnić drużynę przed startem rundy wiosennej. Penetrujemy rynek i rozważamy różne możliwości, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Z pewnymi osobami rozmowy przebiegają łatwiej, z innymi przeciwnie. Gdy dojdzie do konkretów, to na pewno to ogłosimy. Nie chciałbym wcześniej niczego zdradzać, bo gdy w mediach pojawi się czyjeś nazwisko, to od razu zgłaszają się menadżerowie, inne kluby i zaczyna się licytacja. Cierpliwie czekamy i robimy swoje - tłumaczy sternik zielono-czarnych.
Zimą nie brakuje także odejść z zespołu. Oprócz wspomnianego wcześniej Sasina łęczyńską drużynę opuścił 21-letni Patryk Rojek, który został wypożyczony na pół roku do Orląt Radzyń Podlaski. - Patryk jest młodym bramkarzem i powinien bronić, by cały czas podnosić swoje umiejętności. W Górniku się na tę chwilę nie przebił, więc skorzystaliśmy z zainteresowania innych klubów. Patryk trafił do Orląt, gdzie trenerem jest dobrze znający tego zawodnika Jacek Fiedeń. Liczymy na to, że będzie tam regularnie występował i być może w przyszłości znów stanie między słupkami naszej drużyny - mówi Piotr Sadczuk.
Drugim piłkarzem, którego zimą wystawiono w łęczyńskim klubie na listę transferową, jest Jakub Zagórski. - W przypadku Kuby również zgłaszały się do nas zainteresowane kluby, lecz obecnie nic nie wskazuje na to, by zmienił on barwy i prawdopodobnie pozostanie zawodnikiem Górnika do końca sezonu - słyszymy od prezesa pierwszoligowca.
Wszystko więc wskazuje na to, że przed nadchodzącą rundą wiosenną nikt się już z łęczyńskim klubem nie pożegna. - Przede wszystkim liczyłem na to, że drużyna pozostanie w niezmienionym składzie. U Pawła Sasina z różnych przyczyn losy potoczyły się tak, a nie inaczej i już nie chcę do tego wracać. Musimy budować zespół bez niego. Moja ideologia się nie zmienia: chcemy niewielkich zmian co okienko transferowe. Trzeba pamiętać, że zimą jest zawsze trudniej o ruchy kadrowe, ponieważ piłkarze, których obserwujemy lub z nimi rozmawiamy, mają obecnie kontrakty ważne do 30 czerwca. Dlatego trudno kogoś pozyskać bez zapłaty za transfer, czy ekwiwalent. Uważam, że silny zespół Górnika na trwający sezon zbudowaliśmy w lecie - kończy sternik zielono-czarnych.
Już w najbliższą sobotę o godzinie 14 łęcznianie rozpoczną kolejny sparing w ramach przygotowań do drugiej części sezonu. Podopieczni trenera Kamila Kieresia zmierzą się w Lubartowie z trzecioligową Chełmianką Chełm. Pierwotnie mecz ten miał się odbyć w Łęcznej, lecz ostatecznie "Górnicy" zagrają na tym samym boisku, na którym mierzyli się już ze Stalą Rzeszów i Pogonią Siedlce.
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?