Stal Mielec w ubiegłym sezonie uratowała się przed spadkiem w końcówce sezonu. W bieżących rozgrywkach także wymienia się ją w gronie kandydatów do gry w Fortuna 1. Lidze. W podobnym kontekście mówi się o łęcznianach. Wynik najbliższego spotkania obu drużyn może mieć tym samym duże znaczenie w kontekście walki o utrzymanie.
Trener gospodarzy z Mielca, Adam Majewski uważa, że nie należy przeceniać wagi nadchodzącej konfrontacji. - Powoli to spotkanie urasta do nie wiadomo jakiej rangi. Grają dwa zespoły z dolnej części tabeli i w kontekście dalszej części sezonu będzie to miało duże znaczenie, ale podchodzimy do tego spokojnie. To jest dopiero szósta kolejka. W piątkowym meczu będziemy musieli wykazać się cierpliwością w grze ofensywnej i przede wszystkim stworzyć dużo sytuacji, by zdobyć bramkę - mówi szkoleniowiec.
Mielczanie w pięciu rozegranych do tej pory meczach zgromadzili cztery punkty do ligowej klasyfikacji. Nie jest to wynik imponujący, lecz i tak dwukrotnie wyższy od łęcznian. Jedyne zwycięstwo zaliczyli w domowym starciu z Wisłą Kraków. Warto przypomnieć, że zielono-czarni przegrali w Łęcznej z krakowianami 1:3. Stal ponadto zremisowała z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i przegrała z gliwickim Piastem, Górnikiem Zabrze i Pogonią Szczecin.
W konfrontacji z ostatnim z wymienionych rywali podopieczni Adama Majewskiego wygrywali po pierwszej połowie, by ostatecznie przegrać 1:4. - Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Postawiliśmy na zorganizowaną defensywę i do pewnego momentu przynosiło to skutek. Straciliśmy cztery bramki po stałych fragmentach gry - mówił po ostatniej porażce trener Stali, Adam Majewski. - Zarówno my, jak i Górnik Łęczna wyraźnie przegraliśmy ostatnie spotkania. Górnik przegrał z Wisłą Kraków, natomiast my przegraliśmy nie tylko z Pogonią Szczecin, ale przede wszystkim z VARem. Straciliśmy dwie bramki w kontrowersyjnych sytuacjach - dodał podczas konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem.
W minioną środę władze mieleckiej Stali ogłosiły kolejne wzmocnienie. Nowym piłkarzem "Widelców" został Adrian Szczutowski. Niespełna 21-letni rosły napastnik został wypożyczony z Wisły Płock. - Będę walczył, będę się starał, żeby jak najszybciej zadebiutować w zespole - deklaruje piłkarz. – To u trenera Majewskiego dostałem szansę w Stomilu Olsztyn i moim zdaniem ją wykorzystałem. Strzeliłem dwa gole w pierwszych dwóch meczach, a potem dołożyłem jeszcze trzy trafienia - dodaje przypominając poprzedni sezon.
Szkoleniowiec z Mielca nie wyklucza szybkiego debiutu swojego byłego i obecnego podopiecznego. - Istnieje taka możliwość, że będziemy mieć do dyspozycji nowych zawodników. Mam nadzieję, że tak się stanie. Wiemy, jakie mamy ograniczenia i możliwości finansowe. Szukamy zawodników, na których nas stać i takich, którzy będą od razu wzmocnieniem, lub uzupełnieniem i dzięki temu zwiększą rywalizację w zespole. Na pewno nam tego brakuje i to widać gołym okiem. Brakuje nam wyników, ale na to, by je zrobić, składa się wiele czynników - mówi trener Majewski.
Tego jak będą wyglądały wyjściowe jedenastki obu zespołów, jeszcze nie wiemy, ale pewne jest, że w barwach łęczyńskiego Górnika nie zobaczymy Adriana Cierpki. Kontrakt z 26-letnim pomocnikiem został rozwiązany za porozumieniem stron. - Gdy przychodziłem do Łęcznej półtora roku temu, nie spodziewałem się, że wspólnie z drużyną zrobimy tak dużo dla Górnika. Bardzo dobrze będę wspominał pobyt w Łęcznej i na Lubelszczyźnie. Podjąłem decyzję, że chciałbym spróbować swoich sił za granicą. Będę cały czas trzymał kciuki za klub i drużynę - mówi zawodnik. Wciąż nie wiadomo, o jakiej zagranicznej drużynie wspomina piłkarz.
Podczas piątkowego starcia naprzeciw siebie staną dwaj bracia bliźniacy. Mowa oczywiście o Michale Maku z Górnika Łęczna i Mateuszu Maku ze Stali Mielec. - Górnik nie wygrał jeszcze meczu. To jest ich problem. My będziemy chcieli ten mecz wygrać. Każdy mecz jest do wygrania. Pokazało to starcie z Wisłą Kraków. Idziemy dobrą drogą i czekamy na ten mecz. Na pewno na myśl, że zagram przeciwko Michałowi, to sprawia, że ten mecz jest z perspektywy mojej i Michała fajny i ciekawy. Nasze siostry będą na meczu i czekamy, kto tym razem wyjdzie zwycięsko - mówi skrzydłowy ekipy z Mielca.
Obie drużyny mierzyły się ze sobą do tej pory sześciokrotnie. Trzy razy triumfował Górnik i trzykrotnie górą była Stal. Jak będzie tym razem dowiemy się już w piątek 27 sierpnia. Początek spotkania o godzinie 18:00. Transmisję spotkania przeprowadzi stacja Canal+ Sport oraz nSport+.
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?