Gramy do końca!

Szymon Jaroszyk
Lech Poznań 1:1 Juventus Turyn
Lech Poznań 1:1 Juventus Turyn Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
To już grudzień, śnieg panuje, Lech na Salzburg się szykuje. Chociaż ciągle pada, (nie pietruszka!) nam zwycięstwo tylko odpowiada.

Niezwykle miły świąteczny prezent sprawili nam piłkarze Lecha awansując do następnej rundy Ligi Europy z, wydawałoby się, „grupy śmierci”. Już dziś, po raz pierwszy od… nie wiadomo kiedy, z prawdziwą przyjemnością, bez większych obaw o wynik obejrzymy spotkanie w Salzburgu. W piłce nie ma jednak meczów bez stawki. Każdy sparing, choćby z najsłabszym przeciwnikiem ma znaczenie, w Austrii o grze kontrolnej nie ma jednak mowy.

Zwyciężyć profesjonalizmem
Zwycięstwo nad Salzburgiem jest potrzebne mistrzowi Polski przede wszystkim ze względu na układ tabeli. Jeżeli podopieczni Jose Mari Bakero zainkasują trzy punkty, a Juventus pokona „The Citizens”, poznaniacy zajmą pierwsze miejsce w grupie, dzięki czemu zostaną rozstawieni podczas losowania wiosennego rywala.

Nie tylko o wynik tu jednak chodzi, ani nawet o styl. Szczególną uwagę warto zwrócić na zaangażowanie lechitów w ostatni mecz w roku, odzwierciedlające stopień ich profesjonalizmu. W końcu: awans jest - zadanie wykonane, ponad programowo. A czy to aż takie ważne czy Lech będzie rozstawiony czy nie? „Kolejorz” pokonał Juventus i Manchester City, więc ze wszystkimi może sobie poradzić. Za nieco ponad tydzień święta, wszędzie biało. Podczas gdy cała piłkarska polska stoi w kolejce po karpia albo lepi pierogi, w Poznaniu jeszcze trenują – czynników rozprężających zawodników Lecha jest naprawdę sporo. Jak sobie z nimi poradzą? Bakero jest przekonany, że motywacji nie zabraknie. Trzymamy za słowo!

Kolejna piłkarska bitwa śnieżna?
Jak wyglądać będzie dzisiejsze spotkanie? Z odpowiedzią przychodzą eksperci… pogodowi – będzie biało i zimno, więc finezji nie ma co się na boisku spodziewać. Przed meczem z „Juve” w Poznaniu nieśmiało liczyli, że atak zimy może utrudnić niezahartowanym w śnieżnym boju Włochom zaprezentowani pełni swoich umiejętności. I tak faktycznie było. Tym razem na pomoc matki natury nie ma co liczyć, gospodarze na białym puchu radzą sobie z pewnością nie gorzej niż lechici.

Martwić może natomiast zwyżkująca forma Salzburga, który w ligowej tabeli pnie się w górę. Paradoksalnie motywacji nie grającym już o awans piłkarzom gospodarzy też nie powinno zabraknąć. Łaska kibiców na pstrym koniu jeździ, to nie tak w tej Lidze Europy miało wyglądać. Dodatkowo mecz z Lechem będzie szansą dla każdego piłkarza Salzburga, do pokazania charakteru i woli walki. A wojownicy - nie koniecznie nawet z najwyższymi umiejętnościami, są zawsze w cenie.

W dwunastu
Lechici jak zwykle zagrają w dwunastu. Do Salzburga pomimo ciężkiego ataku zimy w przed świątecznym natłoku obowiązków udała się ponad tysięczna grupa fanów. Jeśli podopiecznym Bakero zabraknie motywacji, wystarczy, że spojrzą na sektor swoich kibiców i postarają dorównać się ich poświęceniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24