Niezwykle miły świąteczny prezent sprawili nam piłkarze Lecha awansując do następnej rundy Ligi Europy z, wydawałoby się, „grupy śmierci”. Już dziś, po raz pierwszy od… nie wiadomo kiedy, z prawdziwą przyjemnością, bez większych obaw o wynik obejrzymy spotkanie w Salzburgu. W piłce nie ma jednak meczów bez stawki. Każdy sparing, choćby z najsłabszym przeciwnikiem ma znaczenie, w Austrii o grze kontrolnej nie ma jednak mowy.
Zwyciężyć profesjonalizmem
Zwycięstwo nad Salzburgiem jest potrzebne mistrzowi Polski przede wszystkim ze względu na układ tabeli. Jeżeli podopieczni Jose Mari Bakero zainkasują trzy punkty, a Juventus pokona „The Citizens”, poznaniacy zajmą pierwsze miejsce w grupie, dzięki czemu zostaną rozstawieni podczas losowania wiosennego rywala.
Nie tylko o wynik tu jednak chodzi, ani nawet o styl. Szczególną uwagę warto zwrócić na zaangażowanie lechitów w ostatni mecz w roku, odzwierciedlające stopień ich profesjonalizmu. W końcu: awans jest - zadanie wykonane, ponad programowo. A czy to aż takie ważne czy Lech będzie rozstawiony czy nie? „Kolejorz” pokonał Juventus i Manchester City, więc ze wszystkimi może sobie poradzić. Za nieco ponad tydzień święta, wszędzie biało. Podczas gdy cała piłkarska polska stoi w kolejce po karpia albo lepi pierogi, w Poznaniu jeszcze trenują – czynników rozprężających zawodników Lecha jest naprawdę sporo. Jak sobie z nimi poradzą? Bakero jest przekonany, że motywacji nie zabraknie. Trzymamy za słowo!
Kolejna piłkarska bitwa śnieżna?
Jak wyglądać będzie dzisiejsze spotkanie? Z odpowiedzią przychodzą eksperci… pogodowi – będzie biało i zimno, więc finezji nie ma co się na boisku spodziewać. Przed meczem z „Juve” w Poznaniu nieśmiało liczyli, że atak zimy może utrudnić niezahartowanym w śnieżnym boju Włochom zaprezentowani pełni swoich umiejętności. I tak faktycznie było. Tym razem na pomoc matki natury nie ma co liczyć, gospodarze na białym puchu radzą sobie z pewnością nie gorzej niż lechici.
Martwić może natomiast zwyżkująca forma Salzburga, który w ligowej tabeli pnie się w górę. Paradoksalnie motywacji nie grającym już o awans piłkarzom gospodarzy też nie powinno zabraknąć. Łaska kibiców na pstrym koniu jeździ, to nie tak w tej Lidze Europy miało wyglądać. Dodatkowo mecz z Lechem będzie szansą dla każdego piłkarza Salzburga, do pokazania charakteru i woli walki. A wojownicy - nie koniecznie nawet z najwyższymi umiejętnościami, są zawsze w cenie.
W dwunastu
Lechici jak zwykle zagrają w dwunastu. Do Salzburga pomimo ciężkiego ataku zimy w przed świątecznym natłoku obowiązków udała się ponad tysięczna grupa fanów. Jeśli podopiecznym Bakero zabraknie motywacji, wystarczy, że spojrzą na sektor swoich kibiców i postarają dorównać się ich poświęceniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?