Gryf nie sprawił kolejnej sensacji. Legia wysoko wygrała w Wejherowie

Michał Suliga
Tym razem nie było niespodzianki w Wejherowie. Miejscowy Gryf wyraźnie uległ grającej w lekko rezerwowym składzie Legii Warszawa. Wynik spotkania, a prawdopodobnie i dwumeczu został rozstrzygnięty jeszcze przed przerwą.

Niewielkie miasto w województwie pomorskim w tym sezonie jest świadkiem wspaniałej pucharowej przygody miejscowej drużyny. Gracze Gryfa w pięciu kolejnych rundach na własnym boisku pokonywali wyżej notowane zespoły i sensacyjnie awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski. Nic więc dziwnego, że trybuny na Wzgórzu Wolności w Wejherowie wypełniły się do ostatniego miejsca, a piłkarze żółto-czarnych na nierównej murawie dokonywali kolejnych aktów heroizmu. Niestety, piękny sen trzecioligowca powoli dobiega końca, a jego ostatnim akordem będzie występ na wspaniałej Pepsi Arenie w Warszawie.

Początek spotkania był spokojny w wykonaniu obydwu drużyn. Legia dość szybko przejęła inicjatywę i podjęła pierwsze próby składnych ataków pozycyjnych. Miejscowi grali bardzo aktywnie w destrukcji i po przechwycie starali się szybko przedostać pod bramkę lidera Ekstraklasy. Jeden w tych ataków zakończył się świetnym, prostopadłym podaniem do Michała Fidziukiewicza, ale młody napastnik, mający na koncie kilka występów w Ekstraklasie w barwach Jagiellonii, niecelnie uderzył ponad interweniującym Wojciechem Skabą. Jak się okazało, była to jedyna okazja wejherowian w pierwszej odsłonie gry.

Później strzelali już tylko legioniści. Adaptacja do niespotykanego na najwyższym szczeblu rozgrywkowym stanu murawy przebiegła bezkolizyjnie i już po kilkunastu minutach Legia zaczęła szybkimi wymianami podań gubić defensywę Gryfa. Goście powinni wyraźnie prowadzić już po dwóch kwadransach, lecz internacjonałowie Nacho Novo i Ismael Blanco prześcigali się w niechlujstwie przy wykańczaniu akcji lub też bardzo dobrze interweniował bramkarz miejscowych, Wiesław Ferra.

Impas strzelecki przełamał w 38. minucie Michał Żyro, który z bliska wykończył ładną wymianę podań Miroslava Radovicia z Tomaszem Kiełbowiczem. Dwie minuty później wynik podwyższył Blanco po bliźniaczo podobnej akcji z prawej strony boiska. Podłamanych gospodarzy dobił tuz przed przerwą Żyro, popisując się efektownym rajdem i plasowanym strzałem w kierunku długiego słupka.

Zobacz zdjęcia prosto ze stadionu w Wejherowie!

Druga połowa przebiegała w sennej atmosferze. Zadowoleni z korzystnego wyniku legioniści nie podkręcali tempa gry i koncentrowali się na jak najmniejszej utracie sił przed zbliżającymi się derbami Warszawy. Żółto-czarni ambitnie próbowali strzelić przynajmniej honorowego gola, lecz w okolicach pola karnego gości brakowało im niezbędnej cierpliwości. Najlepsza okazję miał znowu Fidziukiewicz, ale po centrze Toporkiewicza nieczysto trafił w piłkę. Ten ostatni również mógł uszczęśliwić Wejherowo, gdy główkował z kilku metrów minimalnie obok słupka.

Goście z Warszawy stwarzali sobie sytuacje głownie za sprawą duetu Novo-Hubnik. Czech, który nadal nie może wrócić do formy sprzed kontuzji, po sprytnej wymianie piłek z Hiszpanem znalazł się tuż przed Ferrą, ale uderzył wprost w niego. Końcówka spotkania, która przebiegała pod znakiem pełnej kontroli w wykonaniu Legii, dostarczyła kibicom w Wejherowie odrobiny emocji, ale sędzia nie uznał bramki dla Gryfa, dopatrując się pozycji spalonej.

Gryf Wejherowo - Legia Warszawa 0:3 (0:3) - czytaj zapis naszej relacji live z meczu

Bramki:
0:1 - Michał Żyro 38'
0:2 - Ismael Blanco
0:3 - Michał Żyro

Gryf Wejherowo: Wiesław Ferra - Jarosław Felisiak, Przemysław Kostuch, Adrian Kochanek, Bartłomiej Oleszczuk - Łukasz Krzemiński (46' Łukasz Pietroń), Piotr Kołc, Maciej Szymański (46' Krzysztof Wicki), Tomasz Kotwica, Grzegorz Gicewicz (61' Mateusz Toporkiewicz) - Michał Fidziukiewicz

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk (67' Dominik Furman), Inaki Astiz, Dickson Choto, Tomasz Kiełbowicz - Ivica Vrdoljak, Daniel Łukasik, Nacho Novo, Miroslav Radović (68' Michal Hubnik), Michał Żyro - Ismael Blanco

Żółte kartki: Daniel Łukasik, Inaki Astiz, Artur Jędrzejczyk (Legia)

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)

Widzów: 1000

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24