Grzechy polskiej piłki klubowej
Rozrzutność
Pieniądze w polskiej piłce są, ale czy rozsądnie wydawane? Mamy poważne wątpliwości. Zarzut dotyczy szczególnie tych kwot, które są przeznaczane na kontrakty. Pierwszy lepszy Słowak z marszu zarabia u nas dwa lub trzy razy więcej niż u siebie w kraju. Czy podnosi poziom polskiej piłki? A skądże. Jest niestety całe mnóstwo źle skonstruowanych umów, które obowiązują w klubach. To chore, że zawodnik, który nawet nie mieści się do meczowej osiemnastki uszczupla co miesiąc budżet o 80 tys. złotych (przykład autentyczny). Pora skończyć z tym przepłacaniem, czas premiować konkretne dokonania (zwycięstwa, gole, etc.). Tylko jak to zrobić, jeśli zostało się zapędzonym w kozi róg przez obrotnych menedżerów? Godzenie się na horrendalne prowizje dla nich to również temat do poważnej refleksji. Tak samo jak zatrudnienie byłych piłkarzy "za zasługi".