Grzegorz Opaliński skomentował mecz z Widzewem Łódź
- Przegraliśmy mecz i to jest najważniejsze podsumowanie. Nie weszliśmy dobrze w ten pojedynek, gospodarze nas zdominowali, ale z każdą minutą było coraz lepiej. Wydawało się, że opanowaliśmy sytuację, zaczęliśmy dłużej utrzymywać się przy piłce, a straciliśmy gola do szatni. Na każdą drużynę ma to negatywny wpływ. W drugiej części gospodarze mieli sytuacje strzeleckie, głównie w fazie przejściowej. Po bramce Jewgienija Szykawki uwierzyliśmy, wydawało się, że pójdziemy za ciosem i wyrównamy. Zaczęliśmy się otwierać, co dawało okazje dla Widzewa. Po jednej z takich akcji straciliśmy trzecią bramkę, która odebrała nam nadzieję. Mamy świadomość w jakiej jesteśmy sytuacji. Zostało nam 8 najważniejszych meczów. Musimy zrobić wszystko, żeby utrzymać ekstraklasę dla Korony
- powiedział drugi trener Korony Grzegorz Opaliński.
Konferencja po meczu Widzew Łódź - Korona Kielce
- Fajnie się ocenia mecz, gdy są punkty i bramki. Najpierw powiem jednak o czymś, co cieszy mnie najbardziej, bo w przerwie reprezentacyjnej mogliśmy spojrzeć na siebie z szerszej perspektywy. Chciałbym zwrócić uwagę na to, jak pracują moi piłkarze, jakie są tego efekty. Pamiętamy nasz poprzedni mecz z Koroną, gdy zdobyliśmy bramkę po karnym i wywalczyliśmy punkt, na który średnio zasłużyliśmy. Dziś było widać, kto grał po swojemu. To mnie bardzo cieszy, nawet jeżeli w drugiej połowie było trochę więcej emocji niż powinno być. W poprzednich meczach, gdy prowadziliśmy, nie mieliśmy na tyle odwagi, by kontynuować swoją grę, robić swoje. Dzisiaj tak było, wychodziliśmy spod pressingu Korony. Jestem zadowolony z tego, że piłkarze dostali za to dobrą nagrodę. Fruwać po tym zwycięstwie nie będziemy, bo pojawiły się błędy, a tych nie chcielibyśmy popełniać - mówił po spotkaniu trener Widzewa Daniel Myśliwiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?