Hiszpania - Szwajcaria (zapowiedź)

O Hiszpanach powiedziano już wiele. Szczególnie dobrze zapamiętali Torresa i spółkę reprezentanci Polski, którzy 8 dni temu w spotkaniu z mistrzami Europy doznali pogromu 0:6.

Tak jak o Niemcach mówi się, że „wszyscy grają a Niemcy wygrywają” tak o Hiszpanach wręcz przeciwnie "grają jak nigdy, przegrywają jak zawsze". Hiszpania bowiem mimo, że zaliczana jest do faworytów przed imprezami piłkarskimi w czasie turniejów nie spełnia oczekiwań i odpada we wczesnych fazach rozgrywek. Nigdy nie byli medalistami mistrzostw świata, a największy sukces to 4 miejsce w 1950 roku. Dla piłkarzy z południa Europy granicą, którą ciężko jest przebrnąć jest z reguły ćwierćfinał.

Jeżeli chodzi o reprezentantów Hiszpanii to wystarczy wymienić Torresa, Casillasa, Iniestę, Villę czy Silvę. Takich zawodników chciałby mieć każdy trener w swojej reprezentacji. W eliminacjach do mundialu w RPA Vicente del Bosque mógł się pochwalić nie tylko świetną ofensywą, ale także bardzo skuteczną grą w defensywie. W całych eliminacjach Hiszpanie stracili zaledwie pięć bramek.

Szwajcaria to natomiast bardzo zasłużony kraj dla piłki nożnej. To bowiem tam jeszcze w drugiej połowie 19 wieku powstawały pierwsze kluby piłkarskie.

W turniejach o mistrzostwo świata czy Europy Szwajcarzy nie mogą pochwalić się wielkimi osiągnięciami. W turniejach o mistrzostwo świata największy sukces „Helwetów” to 1/8 finału, a w Mistrzostwach Europy nigdy poza fazę grupową nie udało się im wyjść.

Podczas ostatnich treningów przed meczem z mistrzami Europy Szwajcarzy trenują przy dźwiękach…wuwuzeli. To tradycyjne plastikowe trąbki wszechobecne na stadionach w RPA.

- Będą dobrze przygotowani do tego, co usłyszą podczas oficjalnego meczu mistrzostw świata - powiedział trener Szwajcarów tłumacząc swój pomysł.
Reprezentanci Szwajcarii wystąpią osłabieni. Wątpliwy jest bowiem występ napastnika Alexandra Freia oraz skrzydłowego Valona Behramiego. U Hiszpanów wszyscy są do dyspozycji trenera.